ADAM DRIVER w programie Saturday Night Live: To “wokeness” zabiło Hana Solo
W siódmej części Star Wars pożegnano postać Hana Solo – grany przez Harrisona Forda bohater został zabity przez własnego syna, Bena, znanego w galaktyce jako Kylo Ren. Wcielający się w niego Adam Driver skomentował niedawno, jaki efekt do dziś ma ta scena, a ostatnio nawiązał do niej także w otwierającym monologu programu Saturday Night Live.
Przypomnijmy: Driver stwierdził, że fragment ten do dziś wypominają mu fani, niezadowoleni z tego, co zrobił Kylo:
Często ktoś mi o tym przypomina. Nie codziennie, ale ogólnie tak. Kiedyś było tego więcej, teraz średnio raz w miesiącu ktoś mi daje znać, że zabiłem Hana Solo. Pamiętam, jak kręciliśmy tę scenę i wtedy nie myślałem o tym w taki sposób, to oczywiste. W tle nie grała muzyka Johna Williamsa. Realizacja tej sceny i granie z Harrisonem było bardzo emocjonalne. Harrison był bardzo szczodry i rozważny. To był świetny moment na planie, nawet jeśli kręciliśmy scenę jego śmierci.
W nowym odcinku SNL Driver w otwarciu kieruje prośby do Świętego Mikołaja, mówiąc między innymi:
Chciałbym, żeby ludzie przestali podchodzić do mnie na ulicy i mówić, że zabiłem Hana Solo. Ja tego nie zrobiłem. Wokeness zabiło Hana Solo.
Jak zauważają komentujący, żart aktora jest zapewne nawiązaniem do widzów, którzy dopatrują się wpływu negatywnego kultury woke na filmy.
Adam Driver’s monologue! pic.twitter.com/2ZADOnryji
— Saturday Night Live – SNL (@nbcsnl) December 10, 2023
Driver powtórzył rolę Kylo Rena w dwóch kolejnych częściach serii, Ostatnim Jedi oraz Skywalker. Odrodzeniu.