ADAM DRIVER nie jest chętny na powrót do „Star Wars”. „Bez mojego udziału”

Kylo Ren, w którego wcielił się Adam Driver, jest jednym z najbardziej chwalonych elementów nowej trylogii Star Wars, ale nie zapowiada się, żebyśmy jeszcze mieli zobaczyć na ekranie.
Driver wziął udział w podcaście Smartless, gdzie dziennikarz zagaił o Star Wars. „Czy mówi się więcej o rzeczach związanych ze Star Wars?”. Aktor odparł:
Tak, coś się dzieje, ale bez mojego udziału. Ja tego nie robię.
Prowadzący dopytał, czy oznacza to, że Driver skończył z rolą, ponieważ to już koniec tej postaci, na co aktor przytaknął.
NEW • Clip 2: Star Wars — Adam Driver | Podcast Appearance | Interview | XX.12.23 | December | 2023 pic.twitter.com/uRGt5WOXGB
— Adam Driver Archive (@adamdriverarchv) December 27, 2023
Ostatnio Driver zdradził też, że wątek jego postaci miał wyglądać inaczej. W programie The Rich Eisen Show, Driver stwierdził:
Miałem zaplanowany cały wątek, który [reżyser J.J. Abrams] chciał zrobić, a który potem się zmienił. Pierwotnym pomysłem była droga przeciwna do tej Vadera, który zaczynał jako w pełni wierny ciemnej stronie, a w swoim ostatnim filmie był już najbardziej kruchy i osłabiony. Kylo miał zaczynać jako niepewny i wrażliwy, a pod koniec trzeciego filmu być już całkowicie oddany ciemnej stronie. Miałem to w pamięci, chociaż ostatecznie wyszło inaczej. Mimo wszystko się na tym skupiałem. W ostatniej części (…) widzieliśmy tę ewolucję w Bena Solo – pierwotnie nie planowaliśmy czegoś takiego.
Choć Driver nie zamierza wracać do Star Wars, powróci inna gwiazda nowej trylogii – Daisy Ridley, która powtórzy rolę Rey w jednym z nadchodzących filmów.