John Wick 2 – zwiastun i nowy plakat

Maszyna promocyjna Johna Wicka powoli zaczyna się rozpędzać. Rozdział drugi – bo taki podtytuł zyskał sequel – z perfekcją godną swojego bohatera serwuje nam kolejne materiały reklamowe. W ciągu ostatnich paru miesięcy mogliśmy zatem podziwiać pierwsze fotki z planu oraz doniesienia i materiały zza kulis, wliczając w to trening z bronią nie tylko Keanu Reevesa, ale i samego reżysera, Chada Stahelskiego. W końcu pojawił się także szykowny plakat z odzianym w obowiązkowy garnitur herosem. A teraz czas na długo wyczekiwany zwiastun.
Trailer podąża podobną do grafiki drogą, proponując akcję polaną szykiem i elegancją. Sącząca się z głośników muzyka klasyczna podkreśla zatem wysublimowane stroje, jak i nienaganne zachowanie postaci, znakomicie kontrastując przy tym z obowiązkowymi one-linerami, strzelaninami oraz przyjemnym, dalekim od prostactwa humorem, także sytuacyjnym. Jest tu więc wszystko to, co stanowiło o niespodziewanym sukcesie części pierwszej, tylko, co oczywiste, zostało to zmultiplikowane.
Nie uświadczymy co prawda w tej pierwszej – bo z pewnością będą następne – zapowiedzi nadmiaru akcji, ale widać, że już choćby zastępów wroga będzie zdecydowanie więcej. Powiększył się również zasób bohaterów drugiego planu, wśród których brylować zdają się Ian McShane i… sam Morfeusz, czyli Laurence Fishburne. W dodatku całość zdaje się emanować solidną energią, więc przypuszczalnie nie będzie czasu na nudę. A oto i on – człowiek, mit, legenda:
Do wspomnianych już nazwisk na ekranie dołączą jeszcze inne znakomitości aktorskie – John Leguizamo, Peter Stormare, David Patrick Kelly, a także coraz śmielej poczynający sobie w świecie filmu raper Common (notabene jedyny w ekipie laureat Oscara). Powróci także, najpewniej w retrospekcjach, Bridget Moynahan jako nieodżałowana żona Wicka. Premiera filmu przewidziana jest na początek lutego przyszłego roku – miejmy nadzieję, że także w Polsce.
A na deser kolejny, mniej wyrafinowany i nastawiony już bardziej na akcję, acz niemniej ciekawy od poprzedniego plakat reklamujący to widowisko:
korekta: Kornelia Farynowska