Ranking filmów z HARLEY QUINN
„Ale to mnie powinni się bać. Nie ciebie, nie Pana J. Bo jestem pie*doloną Harley Quinn!” – wykrzykuje bohaterka grana przez Margot Robbie w finale Ptaków nocy. I ma rację, wzrok wszystkich powinien być skierowany właśnie na nią, bo powoli wyrasta na jedną z najbardziej popularnych postaci tego uniwersum. Co może wydawać się abstrakcyjne dla tych, którzy wychowali się na serialu animowanym z lat 90., w którym Harley zadebiutowała jako dosłownie popychadło Jokera. Dzisiaj jednak Harley Quinn jest prawdziwą gwiazdą rocka, a w ciągu zaledwie kilku lat powstało aż sześć filmów z jej udziałem. Zapraszam do mojego subiektywnego rankingu tych tytułów.
Uwaga! Ranking zawiera filmy, w których Harley Quinn odgrywa istotną, aspirującą do pierwszego planu rolę, i pomija pozostałe.
Miejsce 6. Legion samobójców (2016)
Nie wierzę specjalnie w talent Davida Ayera, a Legion samobójców moim zdaniem leży i kwiczy już na etapie założeń, ale żeby oddać całej sprawie sprawiedliwość, muszę wyjaśnić, że film, który widzieliśmy w kinie, jest pokracznie zmontowaną na zlecenie studia wersją materiału, z którą Ayer nie miał nic wspólnego. Ostatecznie to film po prostu pozbawiony rzetelnej historii, z niespójnym klimatem i nieciekawą formą oraz nieangażujący treścią. Jeśli zawdzięczamy mu coś pozytywnego, to tylko obsadzenie w roli Harley Quinn wspaniałej Margot Robbie, która na szczęście w kolejnych produkcjach DC miała okazję rozwinąć swoją postać.
Miejsce 5. Legion samobójców: Piekielna misja (2018)
Kolejny z taśmowo produkowanych bezpośrednio na rynek kina domowego animowanych tytułów Warner Bros. Posiada wszystkie ich wady w postaci pisanego na kolanie scenariusza, który zdaje się nudzić samych twórców, i mdłej realizacji, która opiera się na nieciekawej animacji i przezroczystych rolach głosowych. Fakt faktem przeciętność ta nie pozwala uczynić seansu specjalnie męczącym, ale za to szalenie zbytecznym. Piekielna misja posiada też bez wątpienia najmniej ciekawą ekranową wizję postaci Harley Quinn.
Miejsce 4. Batman i Harley Quinn (2017)
To, co miało być triumfalnym powrotem Bruce’a Timma do świata rozpoczętego kultowym dziś serialem o Batmanie z lat 90., skończyło się kompletnym niewypałem. Twórca postawił raczej na parodię serii niż jego pełnoprawną kontynuację. Pełno tu krawędziowych żartów i chybionych pomysłów, na czele z niezręczną sceną, w której Harley molestuje Nightwinga. Przyznam jednak, że sama historia okazała się całkiem wciągająca, a animacja o wiele lepsza niż to, do czego przyzwyczaiły nas inne współczesne produkcje animowane DC.
Miejsce 3. Batman: Atak na Arkham (2014)
Smutne jest wręcz, że dwa lata przed premierą swojego potworka David Ayer mógł zobaczyć animowaną wersję przygód Suicide Squad, która była niemal idealnym materiałem na film aktorski. Batman: Atak na Arkham to efektowne, dobrze napisane widowisko, które sprawnie łączy formułę kina superbohaterskiego z elementami tzw. heist movie. Warto odnotować, że film jest częścią uniwersum stworzonego przez gry z serii Arkham i świetnie wpisuje się w klimat tychże. Także tutaj – wśród wszystkich animowanych filmów z jej udziałem – postać Harley wypada zdecydowanie najlepiej.
Miejsce 2. Legion samobójców: The Suicide Squad (2021)
Połączenie klasyków kina wojennego z szalonym umysłem Jamesa Gunna, które dopiero w finale zwraca się w stronę kina superbohaterskiego. Całość pełna jest zwariowanego humoru, efektownych i krwawych scen akcji oraz niecodziennych, zaskakujących rozwiązań fabularnych. Z pewnością nie każdy dowcip trafi do wszystkich, a na poziomie realizacyjnym czy scenariuszowym można coś Gunnowi zarzucić, ale mnie The Suicide Squad kupił jako po prostu świetna, lekka rozrywka, w której uwielbianemu przez fanów twórcy udało się przemycić dużo szczerych emocji i prawdziwej miłości do przeniesionych z komiksów DC postaci. Co cieszy, Harley Quinn jest prawdziwą wisienką na tym przepysznym torcie. Aż nie mogę się doczekać kolejnego występu Margot Robbie w tej roli. Oby do takiego doszło!
Miejsce 1. Ptaki nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn) (2020)
Widziałem film Cathy Yan już trzykrotnie i za każdym razem bawiłem się na nim jeszcze lepiej. Działa tutaj absolutnie wszystko. Sprawnie napisana, tak samo zabawna, co wciągająca i angażująca historia. Spójny klimat i dobrze dopasowana, dająca odpocząć od ciągłego ratowania świata skala. Galeria świetnych protagonistek i wyrazisty, charyzmatyczny antagonista przeniesieni na ekran przez rewelacyjny zespół aktorski. Świetna realizacja, która czyni film wizualną ucztą. W końcu wyraźne, ale szczere zacięcie feministyczne całości. Nie tylko najlepszy film z Harley Quinn, ale jeden z moich faworytów wśród wszystkich ekranizacji komiksów DC.