Keanu Reeves opowiada o Toshiro Mifune w dokumencie
Toshiro Mifune to prawdziwa legenda. Choć ten niezwykle charyzmatyczny aktor japoński, uzbierał w swojej karierze role różnego rodzaju, to jednak szerokiej publiczności znany jest głównie z kreacji w filmach Akiry Kurosawy. Dziś z dużą pewnością można przyznać, że dał kulturze popularnej unikalny wzorzec samuraja, bez którego takie arcydzieła jak Tron we Krwi czy Siedmiu samurajów nie byłyby tymi samymi filmami.
Tak się składa, że powstał film dokumentalny, w pełni poświęcony tej nietuzinkowej postaci. I niedawno pojawił się do niego zwiastun. Rzućcie okiem. Swoją drogą, chyba najbardziej przykuwa uwagę montaż tej zajawki.
Mifune: The Last Samurai ma opowiadać o życiu i karierze japońskiej gwiazdy. Film wyszedł spod ręki Stevena Okazaki, znanego i cenionego dokumentalisty. Śledzi pierwsze kroki aktora w branży, okres pracy z Kurosawą, przybliża role stworzone u schyłku kariery. Nie pomija także mrocznych stron prywatności Mifune. Narratorem filmu jest Keanu Reeves, któremu jak wiadomo samurajska kultura nigdy nie była obojętna. Dokument wzbogacony jest zdjęciami i retrospektywami, ale także wypowiedziami znanych twórców. Wśród nich znaleźli się m.in. Martin Scorsese i Steven Spielberg. Ten drugi miał okazję pracować z aktorem przy okazji filmu 1941. W dokumencie wyjątkowość japońskiego aktora podkreśla słowami, z którymi trudno jest się nie zgodzić:
[quote] Wielu próbowało naśladować Mifune, ale nikomu się to nie udało. [/quote]
Film był pokazywany na festiwalu w Wenecji. Póki co nieznana jest data jego kinowej premiery.