MARTIN SCORSESE sądzi, że współczesna obsesja na punkcie zarobków filmów jest odrażająca i obraźliwa
Martin Scorsese po raz kolejny wyraził rozczarowanie tym, w jaki sposób działa w dzisiejszy czasach przemysł filmowy. Po tym, jak nieprzechylnie mówił o filmach superbohaterskich i streamingu, tym razem zabrał głos w sprawie box office i zarobków.
Scorsese wystąpił na nowojorskim festiwalu filmowym, gdzie wyświetlano współtworzony przez niego dokument Personality Crisis: One Night Only. Reżyser mówił, że “kino jest dewaluowane, poniżane i bagatelizowane, niekoniecznie z biznesowego punktu widzenia, ale na pewno artystycznego”.
Poczynając od lat 80., to liczby są najważniejsze. To odrażające. Koszt filmu to jedna rzecz. Rozumiem, że film kosztuje pewną kwotę i oczekuje się, że przynajmniej ją zwróci. Nacisk kładzie się jednak na liczby, koszt, weekend otwarcia, ile film zarobił w USA, ile w Anglii, ile w Azji, ile na całym świecie, do ilu ludzi dotarł. Jako filmowiec i osoba, która nie wyobraża sobie życia bez kina, zawszę uznaję to za zniewagę. Zawsze wiedziałem, że takie rozważania nie mają miejsca na New York Film Festival, a kluczem jest to, że tu nie ma nagród. Nie trzeba z nikim rywalizować. Tu się po prostu kocha kino.
Wypowiedź reżysera posłuchacie poniżej:
Powerful words on the state of cinema by Martin Scorsese at his and @thenyff’s 60th! #nyff60 @FilmLinc pic.twitter.com/T37HcNMQDl
— Ellen Houlihan (@elliehoulie) October 13, 2022
Najbliższy fabularny film Scorsesego to Killers of the Flower Moon, które zadebiutuje w maju 2023 roku.