JOHNNY DEPP miał nietypowe cameo w THE WALKING DEAD. Potwierdził je twórca serialu
Johnny Depp to nazwisko, które ostatnio bardzo często przewija się przez nagłówki, choć niestety nie ze względu na dokonania zawodowe, lecz prywatne kłopoty związane ze sprawami sądowymi. Aktor niedawno przegrał proces o zniesławienie wytoczony tabloidowi The Sun, a w efekcie utracił rolę w trzeciej części Fantastycznych zwierząt. Fani aktora nie mogą pogodzić się z tym faktem i wnoszą o to, by Depp powrócił przynajmniej w kolejnej odsłonie Piratów z Karaibów.
Wspominając o rolach Deppa, nie mówi się raczej o jego cameo w The Walking Dead – i nic dziwnego, był to bowiem występ bardzo nietypowy. Przypomnijmy go tym, którzy nie znają sprawy. W jednym z odcinków 6. sezonu, “Not Tomorrow Yet”, twórcy pokazują nam odcięte głowy. Rekwizyty zostały przygotowane przez zespół nadzorowany przez Grega Nicotero (także reżysera i producenta). Jedna z głów do złudzenia przypomina właśnie Johnny’ego Deppa. Czujni widzowie serialu zauważyli to od razu, choć sam Nicotero potwierdził swoją inspirację dopiero później, przy okazji wywiadu z “Entertainment Weekly”. Za użyciem wizerunku Deppa nie stała żadna głębsza myśl – twórcy po prostu postanowili wykorzystać go przy tworzeniu formy rekwizytu. W związku z tym, że inna głowa przypominała samego Nicotero, twórca żartował, że znalazł się w doborowym towarzystwie. Scenę z głową wzorowaną na Deppie zobaczycie poniżej:
Co ciekawe, kolekcja rekwizytów użyta w scenie trafiła prawdopodobnie do Normana Reedusa, który w serialu wciela się w Daryla – aktor kolekcjonuje pamiątki z planów filmowych.