Amerykański wilkołak w Londynie – remake nakręci syn reżysera

Szkockie pustkowie, nocą. Mroźno, mgliście i ponuro, a w dodatku dobiega skądś złowróżbne warczenie. Dwaj amerykańscy studenci, Jack i David, nie tracą rezonu. Żartują i idą naprzód w poszukiwaniu noclegu pod gołym niebem… Nagle atakuje ich wilkołak.

Brzmi zabawnie? Tak, to horror komediowy, nakręcony (i napisany) przez Johna Landisa w 1981. Landis rok wcześniej reżyserował również Blues Brothers, a do dnia dzisiejszego głównie seriale, filmy telewizyjne i krótkie formy. W role studentów wcielili się aktorzy znani głównie z pomniejszych ról serialowych: David Naughton (który popularność zdobył występami w reklamach Dr. Pepper) i Griffin Dunne. I mimo że ciężko porównywać wygląd obecnych filmowych wilkołaków do tych sprzed ponad trzydziestu lat, Amerykański wilkołak w Londynie otrzymał (pierwszego w tej kategorii) Oscara za charakteryzację. Oto słynna scena transformacji:

Jak potoczyły się losy mężczyzn po ataku wilkołaka? Jack nie przeżył, a pogryziony David (jak łatwo się domyślić) zaczął regularnie zamieniać się we włochatą bestię… Film w 1997 doczekał się sequelu Amerykański wilkołak w Paryżu (w reżyserii Anthony’ego Wallera), a w 2016 pojawiły się konkretne informacje na temat współczesnego remake’u.

Historię pechowych podróżników nakręci syn reżysera pierwowzoru, Max Landis. Twórca niezbyt entuzjastycznie przyjętego dramatu z silnym wątkiem LGBT, Me Him Her, większe uznanie zdobył jako scenarzysta filmów i serialu telewizyjnego Dirk Gently’s Holistic Detective Agency. John Landis zasiądzie na krzesełku producenta wykonawczego. W produkcję z ramienia Skybound Entertainment (Universal Pictures) zaangażowani są przede wszystkim David Alpert i Robert Kirkman (The Walking Dead).

korekta: Kornelia Farynowska