Terminator z realną szansą na powrót!
Jeśli tak jak i mnie wciąż boli was głowa po tym, co zaprezentowano w Terminatorze Genysis, piątej części słynnego cyklu SF, ta informacja jest specjalnie dla was. Otóż James Cameron, ojciec Terminatora, ma w 2019 roku na powrót otrzymać prawa do marki, którą zapoczątkował. Na stołku reżyserskim nowego rebootu widziałby nawet Tima Millera, twórcę Deadpoola. Co wy na to?
Ale kluczowe pytanie w tym wypadku brzmi – co takiego się stało, że Cameron przestał dzierżyć prawa do swojego najsłynniejszego dzieła? By zrealizować pierwszą część Terminatora, Cameron był zmuszony sprzedać (za zaledwie jednego dolara) scenariusza producentce Gale Anne Hurd, z jednym tylko zastrzeżeniem – że to on, przy ewentualnej ekranizacji, zasiądzie na fotelu reżysera. Ale najwyraźniej opłaciło się zaryzykować. Film okazał się spektakularnym sukcesem, zarobił furę pieniędzy (80 mln, przy 6-milionowym budżecie), z Arnolda Schwarzeneggera uczynił gwiazdę, a z samego Camerona – wizjonera. Status ten utrwaliła nakręcona siedem lat później kontynuacja, która wynosząc zarówno historię, jak i efekty specjalne na wyższy pułap jakości, przy budżecie 100 mln dolarów zarobiła na całym świecie ponad pół miliarda dolarów.
Ale najważniejsze jest to, co stało się później. Gdy w latach dziewięćdziesiątych studio Carolco, posiadające prawa do Terminatora, zaliczyło kilka znaczących klap finansowych, zostało zmuszone ogłosić bankructwo. Wówczas marka musiała trafić pod młotek. Choć Cameron starał się odkupić prawa do, jakby nie patrzeć, swojego dzieła, to jednak w ostateczności jego ofertę przebili… właściciele upadającego Carolco. Dalszy przebieg tej historii znamy już dobrze. Każdy kolejny film z serii, przy których tworzeniu Cameron siłą rzeczy nie brał udziału, nie dorastał do pięt dwóm pierwszym, kultowym częściom.
Wszystko ma się jednak zmienić za sprawą nowej ustawy o prawach autorskich. Na jej podstawie James Cameron odzyska prawa do Terminatora po upłynięciu 35 lat od powstania oryginału. Jakie będą jego pierwsze kroki? Podobno już trwają wczesne rozmowy z Timem Millerem, autorem Deadpoola, by ten objął stanowisko reżysera nowego rebootu. Nic, tylko czekać na rozwój wydarzeń.
[quote]Abstrahując od tego, jak dobra jest to wiadomość, mnie zastanawia jednak zgoła inna rzecz – kiedy do cholery powstanie Avatar 2?[/quote]