Wiemy, że nie macie czasu, by śledzić wszystkie newsy ze świata kina, dlatego przygotowaliśmy dla was krótkie podsumowanie najważniejszych wydarzeń filmowych tygodnia.
Tylko spokojnie, platforma dopiero zleciła rozpisanie scenariuszy, liczy koszty i planuje. Coś się jednak dzieje – może doczekamy się pierwszej polskiej produkcji o bohaterze ratującym świat (lub przynajmniej osiedle). Ja mam propozycję tytułu: Agent P.O.L.A.K.
Kolejne sukcesy „naszych” za granicą. Piszę „naszych” w cudzysłowie, bo nie wiem, czy Kulig jest prawdziwie nasza – w końcu grała u Pawlikowskiego, a Pawlikowski zrobił Idę, a Idy niektórzy nie uważają za polską. No ale – Kulig ma wziąć udział w serialu opartym na Hannie. Pamiętacie Hannę? Amazon pamięta, a wy przypomnijcie sobie: Saoirse Ronan jako mordercza tajna agentka wyposażona w łuk i kruszące duszę spojrzenie. Nie wiem, czy to się uda bez Ronan, ale co ja tam wiem.
Ma być nowa wersja hitu z Jean-Claudem Van Dammem i Dolphem Lundgrenem. Nowy Uniwersalny żołnierz ma wyjść spod pióra Richarda Wenka – autora Bez litości. Producenci chcą wskrzesić martwą od lat serię. Swoją drogą, film opowiadał o martwych żołnierzach przywróconych do życia, przerobionych na cyborgi na usługach armii. I nie mówcie mi, że życie nie naśladuje sztuki.
Wyrzucony z MCU reżyser znalazł nową fuchę: ma napisać (a może i nakręcić) drugi Legion Samobójców dla DC. Od dennych żartów o pedofilii, przez dwie części Strażników Galaktyki, do Legionu Samobójców – oto historia wzlotów i upadków. A zupełnie serio: moim zdaniem szkoda jego talentu na chłam od DC.
Czego można było się spodziewać: 1,3 miliarda w box office zagwarantowało młodziutkiemu reżyserowi powrót za stery filmu o superbohaterze. Oby było więcej, lepiej i bardziej afrykańsko!
Pewnie już wszystko wiecie. Ostatecznie, Ciri będzie biała. Sapkowski nigdzie nie pisał o jej kolorze skóry, więc dla niektórych pewnie będzie to ewidentny przykład whitewashingu 😉
Warto o tym wspomnieć, bo z teatru do filmu krótka droga. Piotr Gliński, marionetkowy Minister Kultury (ekhm…), zapowiedział, że wynik wyborów samorządowych może wpłynąć na stanowiska dyrektorów w teatrach państwowych. Wręcz jawnie zasugerował, ze pro-pisowskie samorządy powinny obstawiać instytucje swoimi ludźmi. Nie matura, lecz cenzura zrobi z ciebie dyrektura!