“Smoleńsk” Krauzego podbija oficjalny ranking IMDb. No, powiedzmy…
Polskie kino odnosi ostatnimi czasy niemałe sukcesy w Stanach Zjednoczonych. Oskar dla Idy to ciągle powód do dumy, kilka tygodni temu Córki dancingu trafiły do amerykańskiej dystrybucji dzięki Janus Films, a tymczasem Smoleńsk podbija listę najgorszych filmów świata na portalu IMDb.
Polskie media już kilka dni temu informowały o tym, że Smoleńsk, z oceną 2,7/10, znalazł się w dziewiątej dziesiątce rankingu. My postanowiliśmy jednak poczekać z pisaniem o antysukcesie filmu Antoniego Krauzego, bo byliśmy ciekawi, co stanie się dalej. Jak można było przypuszczać, internauci nie zawiedli, a ocena Smoleńska zaczęła silniej pikować w dół (tak, wiem, straszny suchar, przepraszam). Dziś zeszłoroczny przebój polskich kin ma już ocenę 1,1/10, a na liście zajmuje miejsce siedemdziesiąte drugie – można jednak przypuszczać, że gdy strona zostanie zaktualizowana, film poszybuje (nie bijcie) w górę rankingu.
Na ocenę składa się 6148 głosów – aż 91,9% z nich to oceny 1/10. Co ciekawe, film dostał aż 344 głosy 10/10, a głosów od 2/10 do 9/10 prawie nie ma, co jasno sugeruje, że chodzi tu bardziej o trolling niż o rzetelną ocenę. Nic w tym zresztą nowego, bo strona Smoleńska na IMDb przeżyła już niejeden zamach (dobra, dobra, już przestaję!), włącznie z zakwalifikowaniem filmu do gatunku fantasy.
Jeśli kariera Smoleńska na liście najgorszych filmów świata nie skończy się równie szybko, jak się zaczęła, dystrybutor może spodziewać się niejednego telefonu od autorów przeglądów kina klasy B. Troll 2, Plan dziewięć z kosmosu i Smoleńsk na jednym pokazie? Czemu by nie!