Ridley Scott o NAPOLEONIE: “Porównuję go do Hitlera”. Reżyser opowiada o filmie
Ponad dwadzieścia lat temu Joaquin Phoenix i Ridley Scott współpracowali ze sobą na planie Gladiatora, teraz zaś połączyli siły przy okazji nowego widowiska historycznego – aktor wciela się w tytułową rolę w Napoleonie, filmie biograficznym poświęconym tej postaci.
Napoleon ma być oryginalnym i osobistym spojrzeniem na władcę i jego drogę władzy, pokazanej przez pryzmat relacji z żoną Józefiną (w tej roli Vanessa Kirby). Zamiarem twórców jest ukazanie na ekranie słynnych bitew Napoleona oraz jego nieustającej ambicji i zmysłu strategicznego, którymi cechował się jako przywódca i wizjoner.
Teraz na temat filmu na łamach Empire wypowiedział się Scott.
Porównuję go do Aleksandra Wielkiego, Adolfa Hitlera, Stalina. Ma wiele złego za uszami. Przy tym jego odwaga, dominacja i umiejętność działania były wyjątkowe. On sam był niezwykły.
Phoenix zapewnia z kolei, że zależało mu na to, aby wyłamać się z konwencji typowej biografii. Scott chciał obsadzić aktora w filmie po tym, jak zobaczył go w Jokerze. Phoenix zaznacza, że w filmie widzimy interpretację Scotta i próbę uchwycenia tego, co czuł Napoleon, natomiast po historyczne informacje powinniśmy sięgnąć także do innych źródeł. Scott raz jeszcze podkreśla, że ważnym elementem w budowaniu postaci Napoleona na ekranie była jego relacja z Józefiną.
Aby nakręcić film, twórcy odwiedzili m.in. Lincoln oraz Maltę, gdzie została zrealizowana sekwencja oblężenia Tulonu. Oprócz Phoenixa i Kirby, w filmie zobaczymy Tahara Rahima, który gra polityka Paula Barrasa. Scenariusz napisał David Scarpa.
Produkcja powstała dla Apple Studios. Najpierw zadebiutuje w kinach (w Polsce 24 listopada), a później trafi na Apple TV+ (tutaj data premiery jest jeszcze nieznana).