Reżyser nowego PREDATORA rozczarowany, że w sieci pojawiły się wieści o filmie. “To miała być niespodzianka”
Kilka dni temu zagraniczne media poinformowały, że w przygotowaniu jest kolejna odsłona historii Predatora, kultowego drapieżcy z kosmosu. Studio 20th Century Studios wybrało już reżysera projektu – za kamerą nowego Predatora stanie Dan Trachtenberg, który ma na koncie film Cloverfield Lane 10. Okazuje się że twórca jest rozczarowany tym, że do sieci trafiły wieści o powstawaniu nowego filmu.
Trachtenberg napisał na Twitterze, że nowy Predator miał być niespodzianką, nad którą pracował od czterech lat i wyraził smutek, że fani postaci nie dowiedzą się o widowisku w taki sposób, jak sobie to zaplanował (na końcu swojej wiadomości dał jednak do zrozumienia, że jest podekscytowany). Trudno powiedzieć, co dokładnie reżyser ma na myśli – być może planował kampanię promocyjną podobną do tej, jaką przeprowadzono przy okazji Projektu: Monster, gdzie do samego końca nie było wiadomo, czym właściwie będzie film Matta Reevesa. Być może kiedyś Trachtenberg zdradzi, co planował.
This was meant to be a surprise. Been working on this for almost 4 years now. I am very sad that what we had in store for how you could discover this movie will no longer happen. It’s a bummer. But also…YAY! https://t.co/pKWz9tDAEB
— Dan Trachtenberg (@DannyTRS) November 20, 2020
Scenariusz widowiska przygotuje Patrick Aison (Kingdom, Jack Ryan). Na ten moment nie wiadomo, o czym będzie opowiadać fabuła filmu, pojawiły się jednak plotki mówiące o tym, że fabuła nowego Predatora zostanie osadzona w czasach, gdy tereny dzisiejszych Stanów Zjednoczonych zamieszkiwali rdzenni Amerykanie, a historia skupi się na wojowniczce z plemienia Komanczów, która sprzeciwia się tradycjom plemienia. Doniesienia te nie zostały jeszcze w żaden sposób potwierdzone.
Na tę chwilę czekamy także na informacje dotyczące daty premiery nowego filmu.