search
REKLAMA
News

Reżyser MOON KNIGHT krytykuje scenę w Egipcie z WONDER WOMAN 1984. „Haniebna”

Premiera Moon Knight została zaplanowana na 30 marca.

Łukasz Budnik

22 marca 2022

REKLAMA

Zbliża się premiera Moon Knight, kolejnego serialu Disney+ osadzonego w świecie kinowego uniwersum Marvela. Przy okazji promocji serialu, jeden z reżyserów – Egipcjanin Mohamed Diab – skrytykował ostatnio nadchodzącą produkcję konkurencyjnego DC, Czarnego Adama z Dwayne’em Johnsonem, a teraz dodał kilka słów na temat innej produkcji tamtego studia – Wonder Woman 1984.

Przypomnijmy, że w komiksach Moon Knight to były najemnik, który został uratowany przed śmiercią na egipskiej pustyni i obdarzony nadludzkimi mocami boga Khonshu. W serialu poznamy bohatera jako Stevena Granta, pracownika sklepu z pamiątkami, który odkrywa, że ma dysocjacyjne zaburzenia osobowości. Grant zostaje rzucony w śmiertelną tajemnicę wśród potężnych bogów Egiptu.

Mohamed Diab wspominał już, że chciałem pokazać na ekranie egipskie talenty tak bardzo, jak to tylko możliwe i że nie podoba się, że tego samego nie zrobili twórcy Czarnego Adama, skoro tytułowy bohater ma egipskich przodków. Na temat Wonder Woman 1984 twórca wypowiedział się w kontekście fragmentu filmu dziejącego się właśnie w Egipcie.

W historii Hollywood Egipt zawsze jest przedstawiony nieautentycznie. Zawsze jest bardzo egzotyczny, orientalny. To odbiera nam człowieczeństwo. Zawsze jesteśmy nadzy, seksowni, zawsze źli, zawsze przesadzeni. Nigdy nie widzimy na ekranie Kairu. Zastępuje go Jordania, Maroko albo Hiszpania. To nas złości. Pamiętam, że w „Wonder Woman 1984” była duża sekwencja w Egipcie, która była dla nas haniebna. Był tam szejk, co w ogóle nie ma sensu. Egipt wyglądał jak kraj ze średniowiecza. Jak pustynia.

Pierwsze reakcje na serial Marvela wskazują na to, że że Diab zadbał o to, by egipska kultura mocno odznaczała się na ekranie. Przy serialu pracowały osoby pochodzące z Egiptu, między innymi kompozytor.

Premiera Moon Knight została zaplanowana na 30 marca.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA