Pierwsze recenzje PIŁY X są w większości pozytywne. To najlepsza część serii?
Jutro do kin trafi kolejna, dziesiąta już odsłona serii Piła. Po tym, jak w poprzedniej części (Spirala) zabrakło Tobina Bella, aktor powrócił w “dziesiątce”, aby znowu wcielić się w Jigsawa. Do sieci trafiły pierwsze recenzje filmu, które – co nie jest bynajmniej standardem tej serii – są pozytywne. Na ten moment to jedyna Piła oznaczona jako “świeża”; nawet najcieplej wspominany oryginał ma wynik 50%.
Reżyserem dziesiątej Piły jest Kevin Greutert, który reżyserował już części szóstą i siódmą, jak również pracował jako montażysta przy większości cyklu. Akcja ma objąć wydarzeni między Piłą oraz Piłą II i pokazać “grę”, jaką Jigsaw zorganizował tym, którzy udawali, że usunęli jego guza. W opisie czytamy:
Cierpiący na chorobę nowotworową John wyrusza do Meksyku, by poddać się eksperymentalnemu leczeniu, które jest dla niego ostatnią szansą na przeżycie. Po zabiegu odkrywa, że padł ofiarą medycznych oszustów, którzy zbijają majątek na ludzkim cierpieniu. Nie wiedzą, że zadarli z człowiekiem, który w kwestiach cierpienia jest ekspertem. John zabiera się do pracy konstruując zestaw najbardziej skomplikowanych, szalonych i okrutnych pułapek jakie kiedykolwiek widzieliście. Lekarze bez serca poddani zostaną terapii szokowej stając się ofiarami najbardziej krwawej zemsty w historii kina.
W serwisie Rotten Tomatoes zebrano do tej pory 30 recenzji, a 83% z nich to opinie pozytywne (ze średnią 6,6/10). Wśród oceniających jest 8 tzw. Top Critics, a siedmioro z nich dobrze ocenia film. W recenzjach czytamy, że Piła X to najlepsza odsłona cyklu od czasu oryginału (a może nawet go przewyższająca), która zadowoli tych wyczekujących suspensu i brutalnych pułapek, ale też bardziej emocjonalna i skupiająca się na bohaterach. Strzałem w dziesiątkę okazuje się uczynienie Johna Kramera głównym bohaterem – dzięki temu wcielający się w niego Tobin Bell może w pełni pokazać swój talent. Recenzent “Variety” zaznacza, że w filmie jest sporo scen dialogowych, a całość nie opiera się wyłącznie na pułapkach i gore. Nie brakuje niespodzianek i samoświadomych rozwiązań. W negatywnych opiniach pojawiają się zarzuty, że całość jest za długa, a finałowy akt odstaje od reszty.
Tutaj dotychczasowe opinie – gdy pojawi się ich więcej, wynik procentowy może się zmienić. Okaże się, w którą stronę.