NEIL PATRICK HARRIS twierdzi, że realizacja MATRIXA 4 była jedyna w swoim rodzaju
Zakończyły się już prace nad czwartą częścią Matrixa, serii rozpoczętej w 1999 roku filmem, który wywarł niemały wpływ na kinematografię i na którym wzorowali się później inni twórcy. Do obsady widowiska dołączyło kilka nowych nazwisk, w tym Neil Patrick Harris. W niedawnej rozmowie z Variety aktor wypowiedział się na temat nadchodzącego widowiska, twierdząc, że jego realizacja była jedyna w swoim rodzaju.
Harris podkreślił, jak niekonwencjonalny i “intymny” styl kręcenia ma Lana Wachowski, odpowiedzialna za reżyserię (tym razem bez swojej siostry). Aktor opisuje:
Ten film nie wydawał się duży, bo czuło się, że [Lana] jest w swoim idealnym punkcie. Kręciliśmy z marszu, używając tylko naturalnego światła. Czasami czekało się godzinę, aż niebo oczyści się z chmur, a potem szybko się filmowało. (…) Kręciło się przez 30 minut i już. Ktoś mógłby pomyśleć, że tak gigantyczny projekt będzie w 100% zaplanowany w storyboardach, a my będziemy sprawdzać ujęcia. Myślę, że ona ma to już za sobą, a teraz chce robić rzeczy po swojemu. Nie czuło się, że tworzymy coś wielkiego, bo ona sprawiła, że było to bardzo intymne.
Pochlebnie o reżyserce wypowiadali się już też Jessica Henwick oraz Chad Stahelski, odpowiedzialny za kaskaderkę w filmie. Henwick stwierdziła, że Wachowski robi bardzo interesujące rzeczy na poziomie technicznym i tworzy swój styl, podobnie jak kiedyś.
Myślę, że znów zmieni przemysł filmowy. Na przykład stosujemy ustawienia kamery, których nigdy wcześniej nie widziałam.
W podobnym tonie wypowiadał się także Chad Stahelski, który pracował jako kaskader też przy oryginalnej trylogii. Według niego Wachowski miała w zanadrzu dużo pomysłów i jasno określała, co chciałaby zobaczyć na ekranie, a zaproponowane przez Stahelskiego rozwiązania potrafiła jeszcze urozmaicić.
Premiera widowiska zaplanowana jest na 22 grudnia.