Narkotyki + Kirsten Dunst = WOODSHOCK. Film na miarę crossoveru Melancholii i Antychrysta?
Wygląda na to, że Kirsten Dunst znów eksperymentuje z dziwnymi substancjami. Aktorka wcieli się w Theresę, główną bohaterkę nadchodzącego debiutu filmowego sióstr Mulleavy. Do sieci trafił już pierwszy trailer promujący Woodshock – choć trwa niespełna dwie minuty, zdradza pewne szczegóły fabuły oraz prawdopodobniej najmocniejszy element produkcji: zapierające dech w piersiach zdjęcia.
Podobne wpisy
Jeśli lubicie “ładne” filmy – to jest takie, które urzekają przede wszystkim stroną wizualną – powinniście śledzić rozwój dość tajemniczego projektu sióstr Mulleavy o nazwie Woodshock. Prace nad nim ogłoszono dokładnie dwa lata temu, temat nieco przycichł, tymczasem wczoraj – ni z tego, ni z owego – w sieci pojawił się promujący go trailer. Produkcja trafiła pod skrzydła niezależnej wytwórni filmowej A24, która w swoim portfolio ma takie tytuły jak Pod skórą, Locke, Ex Machina, Pokój, American Honey czy oscarowy Moonlight. Wygląda więc na to, że Daniel Katz, David Fenkel i John Hodges mają niezłego nosa, a to tylko podnosi poprzeczkę przed siostrami Mulleavy.
Dla Kate i Laury będzie to filmowy debiut, jednak podążają one drogą przetartą nie tak dawno przez Toma Forda. Podobnie jak twórca Samotnego mężczyzny i Zwierząt nocy, dotychczas panie były związane z branżą modową. Amerykanki są założycielkami marki Rodarte. To właśnie stamtąd po raz pierwszy trafiły na plan filmowy, gdy Darren Aronofsky powierzył im zaprojektowanie kostiumów do Czarnego łabędzia.
Woodshock to hipnotyczny obraz smutku, eskapizmu i popadania w paranoję, które przenikają między światem rzeczywistym a umysłem człowieka. Theresa (Kirsten Dunst) to młoda, zagubiona kobieta, która swój już i tak mocno rozchwiany stan emocjonalny doprowadza do jeszcze większego kryzysu za sprawą silnych narkotyków.
Już na samym początku zwiastun “atakuje” nas niepokojącymi dźwiękami, niejako nie pasującymi do ukazujących nam się spokojnych krajobrazów. Już na tym etapie wyraźnie widać wizualne inspiracje von Trierem, najmocniej kojarzące mi się ze scenerią Antychrysta, ale i Melancholią. Nawiązań do drugiego z filmów można doszukać się także w stanie głównej bohaterki, która zresztą grana jest przez tę samą aktorkę – Kirsten Dunst. Miejmy nadzieję, że nie jest to porównanie na wyrost, bo to za sprawą tych skojarzeń nie mogę doczekać się filmu, o którego istnieniu nie wiedziałem jeszcze kilka dni temu!
U boku dawnej dziewczyny Spider-Mana pojawią się Pilou Asbæk (Ghost in the Shell, Lucy – ha, znów narkotyki!), Joe Cole (Green Room, Peaky Blinders), Susan Traylor (Gorączka) czy Lorelei Linklater (Boyhood).
Na pewno będzie ładnie – to już wiemy. Największą obawę budzi tu więc fabuła, za którą także odpowiadają reżyserujące spektakl siostry Kate i Laura Mulleavy. Miejmy więc nadzieję, że panie podejdą do scenariusza z równie dużą dozą wrażliwości, co wspomniany już Tom Ford. Ja natomiast przez najbliższe kilka miesięcy będę się zastanawiać “co zrobiła Theresa?”, w myśl pytania, jakie pada pod koniec trailera.
Woodshock ujrzy światło dzienne 15 września, a tak prezentuje się plakat, promujący to niepokojące widowisko: