Monaghan opowiada o TRON: ARES. Zachwyca się tym, jak wyglądał plan widowiska science fiction
Trwają zdjęcia do kolejnej odsłony serii Tron, zatytułowanej TRON: Ares. W głównej roli występuje Jared Leto, a na ekranie towarzyszą mu m.in. Jodie Turner-Smith, Greta Lee, Evan Peters, Sarah Desjardins, Gillian Anderson oraz Cameron Monaghan. Ten ostatni wypowiedział się ostatnio na temat nadchodzącego widowiska science fiction.
Podczas Calgary Expo aktor stwierdził:
Myślę, że ta część także pokaże, co jeszcze można osiągnąć od strony wizualnej. Czasem przychodziłem do pracy nawet wtedy, gdy nie miałem zdjęć, bo ten plan naprawdę był niesamowity. Wiele praktycznych scenografii, które bardzo lubiłem oglądać.
Monaghan dodał:
Pamiętam, że gdy oglądałem oryginał, myślałem że pochodzi jakoś z lat 90., bo jak na film ze swoich czasów wyglądał naprawdę niesamowicie. [Tron: Legacy] ma w fandomie kultowy status, podobnie jak oryginał. Widziałem go niedawno i naprawdę dobrze się trzyma i ma niesamowity soundtrack Daft Punk. Podoba mi się, że kolejne części dzieli sporo lat. Za każdym razem pokazują nową erę technologii i tworzenia filmów.
Reżyseria Tron: ARES została powierzona Joachimowi Rønningowi, który ma na koncie m.in. piątą część Piratów z Karaibów. Widowisko ma zadebiutować w 2025 roku.
W oryginalnym Tronie Bridges gra programistę przetransportowanego w świat komputerowego oprogramowania, skąd próbuje wrócić do świata rzeczywistego. Akcja pierwszego sequela toczy się dwadzieścia lat później.
Wyświetl ten post na Instagramie