Martin Scorsese był zaskoczony, że INFILTRACJA otrzymała Oscara. „Całkowita niespodzianka”

W 2006 roku zadebiutował film Infiltracja Martina Scorsesego, remake hongkońskiej produkcji Infernal Affairs: Piekielna gra. Dzieło słynnego reżysera zostało bardzo dobrze przyjęte i przyniosło mu pierwszego Oscara za reżyserię, jak również zwyciężyło w głównej kategorii.
W nowym wywiadzie Scorsese opowiedział o swoich odczuciach związanych z filmem.
Wyreżyserowałem to jako formę pożegnania. Żegnałem się z dużymi studiami, żeby tworzyć mniejsze filmy. Tak się stało, że „Infiltracja” okazała się dobrym trafieniem, a trudno było ją zrobić, z wielu powodów. Nie obyło się bez walki, ale gdy w końcu trafiła na ekrany, spodobała się ludziom. Nie oznacza to, że myślałem, że jest dobra czy zła. Czułem, że coś osiągnąłem, ale nie miałem pojęcia, że to pójdzie w takim kierunku.
Scorsese dodał:
Spodobał mi się pomysł na film i powiedziałem, żebyśmy to nakręcili. Udało mi się to zrobić tak, jak chciałem, ale od pierwszego dnia do końca to było wyzwanie. Na koniec pomyślałem, że jeśli tak ma wyglądać kręcenie filmów, to już nie sensu. Miałem się przenieść do kina niezależnego, jak „Milczenie” i tym podobne. Wygranie Oscara było dla mnie całkowitą niespodzianką. Nie było to moją intencją.
Nowy film Scorsesego – Czas krwawego księżyca – już od piątku w kinach.