MAMMA MIA: HERE WE GO AGAIN! ABBA znów zabrzmi w kinach
Musical tak kiczowaty, że niemal z miejsca okrzyknięto go jednym z najlepszych w historii – Mamma Mia! – doczeka się kontynuacji. I to już niedługo! Universal Pictures niespodziewanie ogłosiło, że sequel bajkowej historii, rozgrywającej się w rytm najsłynniejszych utworów ABBY, trafi do kin w przyszłym roku. Czy film i tym razem oszuka przeznaczenie, zdobywając serca widzów mimo niezbyt przychylnych głosów krytyki filmowej?
Podobne wpisy
Trzy nominacje do nagród BAFTA, dwie do Złotych Globów i tylko jedna (za to zwycięska) do Złotych Malin. Mamma Mia! zachwyciła widzów na całym świecie, obracając zainwestowane w nią pięćdziesiąt milionów dolarów w kwotę dwunastokrotnie większą. Ponad 600 milionów przychodu co prawda nie szło w parze z rzeczowymi ocenami tego widowiska, ale z drugiej strony – czego mieliśmy się spodziewać po lekkim, wakacyjnym filmie w stylu feel-good cinema?
Ekranizacją zaprezentowanego po raz pierwszy w 1999 roku na West Endzie musicalu – podobnie jak oryginałem – zajęły się Phyllida Lloyd (reżyseria) i Catherine Johnson (scenariusz). Mimo kiczowatości i przerysowania, obraz skłaniał do tupania nóżką w takt znanych każdemu utworów ABBY nawet największych twardzieli.
Obsada, w której znaleźli się: Meryl Streep (Żelazna dama), Colin Firth (Duma i uprzedzenie), Pierce Brosnan (GoldenEye), Stellan Skarsgård (Melancholia), Christine Baranski (Teoria wielkiego podrywu), Julie Walters (seria Harry Potter) oraz mało wówczas znani Amanda Seyfried (Królowa XXX) i Dominic Cooper (Preacher), także filmowi nie zaszkodziła, a dziesiątą rocznicę tego sukcesu uczczą najprawdopodobniej za sprawą premiery sequela pod tytułem Mamma Mia: Here We Go Again!.
Według informacji, jakie upubliczniło studio Universal Pictures, Mamma Mia: Here We Go Again! trafi do kin już 20 lipca 2018 roku, co jest dość zaskakujące, biorąc pod uwagę tak nagłe i niespodziewane ogłoszenie projektu. Jak na razie wiadomo niewiele. Na pewno stroną muzyczną ponownie zajmą się panowie Benny Andersson i Björn Ulvaeus, czyli męska połowa zespołu ABBA, którzy będą także pełnić rolę producentów wykonawczych. Z ich zapowiedzi wynika, że repertuar ma zawierać głównie te utwory, dla których zabrakło miejsca w pierwszej części filmu. Wiadomo też, że nad wszystkim będą czuwać Judy Craymer i Gary Goetzman – producenci Mamma Mia!. Wytwórnia bardzo chciałaby powrotu całej oryginalnej obsady, jednak rozmowy na ten temat jeszcze trwają.
Nie wiadomo także, czy wrócimy na piękne greckie wysepki, czy wysłani zostaniemy w zupełnie inny zakątek świata, ale najważniejszy zdaje się w tym momencie brak autorek oryginalnego musicalu. Ich miejsce (na pewno w roli scenarzysty, a prawdopodobnie także reżysera) zajmie Ol Parker, znany przede wszystkim z prac przy obu częściach Hotelu Marigold.
https://www.youtube.com/watch?v=T4aEl1wui9U