Leonardo DiCaprio nie chciał, żeby Meryl Streep pokazywała się nago w NIE PATRZ W GÓRĘ
Adam McKay – twórca m.in. Vice oraz Big Short – już wkrótce pokaże widzom nowy film. Nie patrz w górę opowie o astronomach z niższego szczebla, którzy próbują uświadomić ludzi, że do Ziemi zbliża się asteroida zdolna zniszczyć całą planetę – nikt im jednak nie wierzy.
Lista nazwisk w obsadzie robi wrażenie – w filmie wystąpią między innymi Jennifer Lawrence, Leonardo DiCaprio, Cate Blanchett, Jonah Hill, Himesh Patel, Timothée Chalamet, Ariana Grande, Meryl Streep Kid Cudi, Matthew Perry i Tomer Sisley. Lawrence i DiCaprio grają wspomnianych astronomów, z kolei Streep wciela się w Janie Orlean, prezydentkę USA. W jednej z wypowiedzi McKay przytoczył historię związaną ze sceną, w której postać Streep ma pojawić się bez ubrań, aby pokazać swój tatuaż na dole pleców. Okazuje się, że przeciwny temu był DiCaprio, co poskutkowało tym, że w scenie widzimy dublerkę.
Tak, to dublerka. Wiecie, kto miał z tym problem? Leo. Postrzega Meryl jako członkinię filmowej rodziny królewskiej… choć to może nie jest komplement. W każdym razie jako wyjątkową postać w historii filmu. Nie podobało mu się, że ogląda ją z tatuażem na plecach, chodzącą przez jakiś czas nago. Spytał mnie, czy naprawdę musimy to pokazywać. Odpowiedziałem, że to przecież prezydentka Orlean, nie Meryl Streep. Ona sama nawet nie mrugnęła.
Nie patrz w górę nie jest pierwszym filmem, w którym wspólnie występują Streep i DiCaprio; pojawili się już razem w Pokoju Marvina z 1996 roku, gdzie aktor wcielił się w jej syna.
Film 24 grudnia na Netfliksie. Zapraszamy do lektury recenzji.