Krytycy oceniają “Królestwo planety małp”. Widowisko science fiction zbiera pozytywne recenzje
Już w piątek zadebiutuje nowa odsłona serii Planeta małp, którą wyreżyserował Wes Ball, odpowiedzialny za widowiska z serii Więzień labiryntu. Do sieci trafiły recenzje widowiska science fiction.
Najpierw przypomnijmy, jak przedstawia się zarys fabuły:
W świecie zdominowanym przez żyjące w harmonii małpy ludzie zostali zepchnięci na margines. Gdy nowy przywódca małp buduje swoje imperium, młody samiec wyrusza w niezwykle trudną podróż, która zmieni jego dotychczasowe wyobrażenie o przeszłości, a nowe decyzje wpłyną na przyszłość zarówno małp jak i ludzi.
W serwisie Rotten Tomatoes zebrano jak dotąd 101 recenzji filmu, a 83% z nich to opinie pozytywne (średnia wynosi 6,6/10). Krytyk z “Empire” zaznacza, że film Balla jest mniej nastawiony na akcję, ale jest obiecującym początkiem nowego rozdziału cyklu, podobnie jak było to w przypadku Genezy planety małp z 2011 roku. Produkcja ma trafiać zarówno do fanów serii, jak i do nowych widzów. Co więcej, reżyser poświęca czas postaciom, a widzowie się nimi interesują. Wszystko to w akompaniamencie zachwycających efektów specjalnych. Nie brakuje negatywnych opinii, w których Ballowi zarzuca się, że jego film nie wyróżnia się na tle innych współczesnych blockbusterów, a seans męczy.
Ball zapowiadał już wcześniej, że Królestwo… to film przygodowy, różniący się tonem od trylogii z lat 2011-2018. Akcja produkcji osadzona będzie około 300 lat po Wojnie…. Nowym głównym bohaterem jest Noa, w którego za pomocą motion capture wcielił się Owen Tague. Jak zapowiada aktor, częścią podróży małpy jest odkrycie swojego dziedzictwa. Na ekranie zobaczymy także postać nazwaną Proximus Caesar, noszącą koronę małpę, niemal “religijną postać”. Między innymi na jej przykładzie mamy zobaczyć wpływ tego, co pozostawił po sobie Caesar.
W filmie występują Freya Allan, Kevin Durand, William H. Macy, Owen Teague, Peter Macon, Sara Wiseman, Eka Darville i Dichen Lachman. Premiera 10 maja.