JENNIFER ANISTON przyznaje, że nienawidzi mediów społecznościowych. “To dla mnie tortura”
Jennifer Aniston dzięki Przyjaciołom zyskała wielką sławą i do dziś cieszy się popularnością. Aktorka udzieliła ostatnio wywiadu, w którym wyraziła swoją opinię na temat współczesnego Hollywood i mediów społecznościowych.
Autor artykułu z Allure przeczytał Aniston fragment innego tekstu na jej temat: “Nikt nie będzie już sławny w taki sposób, jak ona. Rodzaj fenomenu utrzymującego się tak długo jest dziś nieosiągalny. Jest jak gwiazda kina niemego w erze gnojków z TikToka”. Aniston stwierdziła w odpowiedzi:
Aż mam ciarki. Trochę się wzruszyłam. Czuję, że to wygasa. Nie ma już filmowych gwiazd. Nie ma już tego splendoru. Kiedyś nawet imprezy po Oscarach dawały dużą frajdę.
W tej samej rozmowie Aniston przyznaje, że nienawidzi mediów społecznościowych.
Nie jestem w tym dobra, to dla mnie tortura. Założyłam konto na Instagramie przy okazji startu linii produktów [do włosów, firmy LolaVie], a potem nadeszła pandemia i nie doszło to do skutku. Ja tymczasem zostałam z instagramowym profilem. To nie przychodzi mi łatwo.
Gdy Aniston założyła konto i udostępniła zdjęcie obsady Przyjaciół, internet oszalał; doszło nawet do tego, że aplikacja Instagrama miała awarię. W tym momencie aktorka ma ponad 40 milionów obserwujących. Aniston dodała jeszcze, że według niej brak mediów społecznościowych w czasie kręcenia Przyjaciół mógł przyczynić się do tego, że serial wciąż angażuje tak wiele osób.
Kochaliśmy się i dbaliśmy o siebie. (…) Nie ma tam iPhone’ów, jedynie ludzie, którzy ze sobą rozmawiają. Dziś już nikt ze sobą nie rozmawia.
Wyświetl ten post na Instagramie
Aniston w przyszłości zobaczymy m.in. w trzecim sezonie The Morning Show.