JAMES CAMERON komentuje swoje zachowanie na planach filmowych. „Mogłem więcej słuchać innych”

James Cameron przez lata wyrobił sobie reputację reżysera, który jest niezwykle surowy na planie i nie ułatwia życia aktorom i członkom ekipy. W niedawnej odsłonie programu MasterClass sam Cameron odniósł się do tej kwestii i powiedział kilka szczerych słów. 

Z relacji portalu /Film dowiadujemy się, że Cameron określił się „marnym dyktatorem” i przyznał, że chciałby być milszy na planie, choć nie uznaje się za okrutnego, a bardziej wymagającego. W artykule /Film czytamy:

Reżyser mówi, że gdyby mógł cofnąć czas i zmienić jedną rzecz w swojej karierze, byłaby to poprawa zawodowej relacji z obsadą i członkami ekipy. Twierdzi, że mógł więcej słuchać innych i być mniej autokratyczny, a także nie stawiać filmu wyżej niż interakcje między ludźmi na planie.

O trudnościach w pracy z Cameronem wypowiadała się między innymi Kate Winslet w kontekście Titanica, z kolei według The New York Times na planie The Abyss Ed Harris stwierdził, że nie pomoże w promocji filmu, bo miał tak dość postępowania Camerona. W dalszej części artykułu /Film czytamy:

Cameron mówi o tym, jak według niego reżyserem idealnym pod kątem zachowania na planie jest Ron Howard. Wspomina, że gdy raz odwiedził plan jednego z jego filmów, był oszołomiony tym, jak wiele czasu Howard poświęca na komplementowanie ludzi na planie. Cameron stwierdził, że próbuje dziś być swoim wewnętrznym Ronem Howardem.

Wygląda na to, że mu się to udaje – Kate Winslet występuje także w drugiej części Avatara, nad którą Cameron pracuje od lat, a w jednym wywiadów stwierdziła, że reżyser jest zdecydowanie spokojniejszy, wyluzowany, a praca daje mu więcej radości.

Avatar 2 ma zadebiutować 16 grudnia 2022 roku.