Isabela Merced niechcący wyjawiła spoiler dotyczący „Supermana”. „Miałam kłopoty”

Zbliża się premiera filmu Superman, w którym David Corenswet (Hollywood, Pearl) wciela się w postać tytułową, a w Lois Lane Rachel Brosnahan (Wspaniała pani Maisel). Reżyserem i scenarzystą filmu jest James Gunn, który wraz z Peterem Safranem zarządza też całym DCU.

W obsadzie filmu reżyserowanego przez Gunna oprócz Corensweta i Brosnahan są m.in. także Nicholas Hoult (Lex Luthor), María Gabriela de Faría, (The Engineer), Nathan Fillion (Green Lantern), Isabela Merced (Hawkgirl), Edi Gathegi (Mister Terrific),  Skyler Gisondo (Jimmy Olsen) oraz Anthony Carrigan (Metamorpho).

W nowym wywiadzie Merced opowiedziała o tym, co wydarzyło się, gdy podekscytowana wstawiła na Instagram zdjęcie plakietki ze swoim nazwiskiem przy okazji czytania scenariusza i nie przemyślała, że jest tam widoczne także „S” Supermana.

Dostałam cztery telefony. Oglądałam film, tak że nie odebrałam. Potem w końcu się ze mną skontaktowali i powiedzieli: „Zdradziłaś, jak wygląda „S””! Wróciłam do mojej relacji i zdziwiłam się, że to nie był obrazek z szablonu. Rysowałam takie S od liceum. To wisiało jakąś godzinę, tak że byłam w tarapatach. Ale wszystko skończyło się dobrze. Niewinny błąd.

Film Gunna ma być “prawdziwym startem” planów Gunna i Safrana na DCU i opowieścią o tym, jak Superman musi znaleźć równowagę między swoim pochodzeniem i ziemskim wychowaniem. Superman ma zadebiutować 11 lipca 2025 roku.