Harrison Ford tłumaczy, dlaczego z nowego INDIANY JONESA usunięto żarty o wieku bohatera

Zbliża się premiera kolejnej odsłony serii Indiana Jones, która ma podtytuł Artefakt przeznaczenia. W tytułową rolę wciela się Harrison Ford, a oprócz niego na ekranie pojawią się Phoebe Waller-Bridge Thomas Kretschmann, Boyd Holbrook, Shaunette Renée Wilson, Toby Jones, Antonio Banderas, Olivier Richters oraz Mads Mikkelsen, który gra antagonistę Jonesa.
Nową odsłonę Indiany Jonesa wyreżyserował James Mangold, który ma na koncie m.in. Logana oraz Spacer po linie. Tym samym to pierwsza część, za kamerą której nie stanął Steven Spielberg. Twórca pozostał jednak na stanowisku producenta.
Ford, który zapowiada, że nowa odsłona będzie definitywnie jego ostatnią, w nowym wywiadzie zdradził, że z filmu usunięto wszystkie żarty na temat wieku Indiany.
W scenariuszu „Artefaktu przeznaczenia” było dużo żartów na temat podeszłego wieku. Usunęliśmy wszystkie. Jest moment, w którym Indiana patrzy na to, w jakiej sytuacji się znalazł, i zastanawia się, co on tam właściwie robi. Nie lubię jednak czegoś, co nazywam „mówieniem o historii”. Chcę zobaczyć okoliczności, dzięki którym widzowie będą mogli jej doświadczyć, a nie być prowadzonymi za nos. Wolę tworzyć zachowanie, dzięki któremu zrobimy przytyk do wieku, niż mówić o tym wprost.
Premiera nowego Indiany Jonesa została zaplanowana na 30 czerwca 2023 roku.