Córka STANA LEE po stronie Sony w sporze o SPIDER-MANA. “Nikt nie traktował ojca gorzej niż Disney”
Od dwóch dni w sieci wrze z powodu rozłamu pomiędzy Sony i Disneyem, skutkującym brakiem Spider-Mana w kolejnych filmach kinowego uniwersum Marvela. Nieporozumienie ma podłoże finansowe. Disney chciał, by kolejne filmy o Spider-Manie finansowane były w systemie 50/50, Sony zaś zależało na tym, by utrzymać obecne warunki, na mocy których dom Myszki Miki otrzymuje 5% dochodów z pierwszego dnia wyświetlania. Na tę propozycję Disney przystać nie chciał.
Choć w mediach społecznościowych ludzie winią Sony za ten stan rzeczy, w rozmowie z “TMZ” córka Stana Lee – Joan Celia – wyraziła zadowolenie, że studio samo będzie zajmować się postacią Spider-Mana.
Marvel i Disney chcieliby całkowitej kontroli nad dziełami mojego ojca, a to musi być zrównoważone przez kogoś kto pomimo chęci zysku ma szczery szacunek do Stana Lee i jego spuścizny. Bez względu na to, czy chodzi o Sony czy kogoś innego, stała ewolucja postaci stworzonych przez Stana zasługuje na różne punkty widzenia. Gdy umarł mój ojciec, nie skontaktował się ze mną nikt z Marvela i Disneya. Od samego początku mieli dokonania ojca jedynie za towar i nigdy nie okazywali mu szacunku czy przyzwoitości. Koniec końców nikt nie traktował go gorzej niż producenci Disneya i Marvela.
Samo Sony wydało oświadczenie, w którym wyraziło rozczarowanie decyzją Disneya o zakończeniu współpracy i wdzięczność za drogę, którą wskazał im wcześniej Kevin Feige.
Tymczasem 29 sierpnia do kin trafi rozszerzona o 4 minuty wersja Spider-Mana: Daleko od domu. Film ma na koncie już ponad miliard dolarów i jest najbardziej dochodową produkcją Sony (przebijając Skyfall).