search
REKLAMA
News

Chińska premiera PEWNEGO RAZU… W HOLLYWOOD wstrzymana. Powodem może być scena z Bruce’em Lee

Łukasz Budnik

18 października 2019

REKLAMA

Jak informuje “The Hollywood Reporter”, planowana na 25 października chińska premiera Pewnego razu… w Hollywood Quentina Tarantino została wstrzymana na czas nieokreślony.

Producenci filmu wiązali wielkie nadzieje w związku z wypuszczeniem go na tamtejszy rynek, licząc na to, że pieniądze ze sprzedaży biletów pozwolą dobić do 400 milionów dolarów w box office (na tę chwilę film zarobił niecałe 370 milionów). Obecna sytuacja jest niekorzystna zarówno dla Sony Pictures, jak i chińskiej Bona Film Group, dystrybuującej film na terenie kraju.

Nie podano oficjalnego powodu dla którego film Tarantino nie zostanie wyświetlony zgodnie z planem. Według doniesień przyczyną mogą być kontrowersje związane z przedstawieniem na ekranie Bruce’a Lee. Na naszych łamach kilkakrotnie pisaliśmy o konflikcie Tarantino i córki zmarłego mistrza sztuk walki. Shannon Lee zarzucała, że jej ojciec nigdy nie zachowywałby się jak jego ekranowy odpowiednik (grany przez Mike’a Moh), a Tarantino argumentował, że to jego wizja podparta relacjami byłej żony Lee. Po stronie kobiety stanął między innymi protegowany jej ojca. Bruce Lee jest w Pewnego razu… w Hollywood jedyną postacią chińskiego pochodzenia, a źródła twierdzą, że jego córka osobiście zawnioskowała w Pekinie o to, by nie dopuścić do pokazania Chińczykom sceny z udziałem jej ojca.

“The Hollywood Reporter” informuje, że Tarantino i Bona Film Group pracują ponoć nad nową wersją filmu, którą zgodnie z planem będzie można pokazać 25 października (w praktyce zapewne byłaby to wersja z wycięta sceną walki Lee i Cliffa Bootha).

To nie pierwszy raz, gdy film Tarantino napotyka trudności na chińskim rynku – w 2012 roku niemal natychmiastowo po tamtejszej premierze z kin wycofano Django. Również wtedy nie podano oficjalnego powodu.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA