search
REKLAMA
News

Billy Bob Thornton wyjaśnił, dlaczego odrzucił role w „Mission: Impossible 3” i „Spider-Manie”

Billy Bob Thornton miał możliwość zagrać w takich hitach, jak „Mission: Impossible 3” i „Spider-Man”, ale odrzucił obydwie propozycje.

Natalia Hluzow

21 grudnia 2024

REKLAMA

Billy Bob Thornton ma na swoim koncie blisko 100 ról, z których wiele to mało pozytywne postaci. Nie chciał jednak wcielić się w złoczyńców w filmach Mission: Impossible 3 i Spider-Man. Podczas jednego z ostatnich wywiadów wyjaśnił dlaczego.

Gwiazdor znany z filmów, takich jak Czekając na wyrok, Fargo czy Zły Mikołaj, przez większość swojej kariery postrzegany był jako hollywoodzki „bad boy” i wieloma swoimi rolami potwierdzał to emploi. W podcaście „Bingeworthy” portalu The Playlist Billy Bob Thornton wyznał jednak, że nie chciał wcielać się w Owena Daviana w Mission: Impossible 3 ani w Zielonego Goblina w Spider-Manie. Dlaczego? Jak wyjaśnił:

Nie interesują mnie zbytnio tego rodzaju role – powiedział Thornton. – Jeśli chodzi o Zielonego Goblina, nie chciało mi się wstawać o 4.00 rano, żeby spędzać 5 lub 6 godzin w charakteryzatorni. A w kwestii „Mission: Impossible 3″… Nie chciałem być gościem, który próbuje zabić Toma Cruise’a. Jeśli jesteś czarnym charakterem w tak wielkim filmie, publiczność zapamięta to na zawsze. Wolę podchodzić do rzeczy luźniej i mniej przewidywalnie.

Role złoczyńców w wymienionych filmach ostatecznie przypadły w udziale Philipowi Seymourowi Hoffmanowi oraz Willemowi Dafoe. I choć nie można odmówić logiki wypowiedziom Thorntona, nadużyciem byłoby stwierdzenie, że tych dwóch fantastycznych aktorów zostało zaszufladkowanych w rolach słynnych antagonistów. Nawet pomimo tego, że Dafoe stworzył jedną z najbardziej ikonicznych postaci złoczyńców w historii kina superhero i powrócił do niej po 19 latach w No Way Home.

Billy’ego Boba Thorntona można aktualnie oglądać w serialu Landman: Negocjator na platformie Prime Video.

Natalia Hluzow

Natalia Hluzow

Miłośniczka twórczości Tarantino, Nolana, Waititiego, kina superhero i serialu „The Office” (US!) wychowana na „Władcy pierścieni” i „Zabójczej broni”. Za synonimy filmowego arcydzieła uważa „Fight Club”, „Bękarty wojny” i „Incepcję”. Jej najnowszą miłością jest „Batman” Matta Reevesa. Na przekór stereotypom dotyczącym osób po szkołach filmowych, ponad wszystko kocha kino mainstreamowe i wszelkie toczące się w jego ramach gry intertekstualne. Nienawidzi wydumanych dialogów, papierowych postaci i kiedy twórcy wątpią w inteligencję widza.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA