BENEDICT CUMBERBATCH zaimprowizował jedną ze scen ze “Spider-Mana: Bez drogi do domu”. Aktor opowiada
Już w maju obejrzymy kolejną część perypetii Doktora Strange’a, ale grany przez Benedicta Cumberbatcha bohater był też istotnym elementem Spider-Mana: Bez drogi do domu. Aktor w jednym z ostatnich wywiadów opowiedział o zaimprowizowanym przez niego fragmencie, który trafił do filmu.
Cumberbatch w rozmowie z Collider powiedział kilka ciepłych słów na temat Bez drogi do domu, nazywając go wspaniałym filmem i nie szczędząc komplementów reżyserowi Jonowi Wattsowi. Aktor nazwał twórcę bardzo skupionym na detalach, ale jednocześnie otwartym na sugestie i improwizację, jeśli nowe rozwiązania mają pomóc historii. Cumberbatch wspomina szczególnie jeden moment z dokrętek, gdy wraz z Tomem Hollandem kręcił scenę na szczycie Statuy Wolności – tę, w której Spider-Man zgadza się na to, by świat o nim zapomniał.
Bardzo staraliśmy się, żeby to zagrało. Tom miał problem ze scenariuszem, to było przed dokrętkami. Gdy zaczęliśmy dokrętki, wpadłem na pomysł, żeby pokazać mu, że Strange go kocha i nie chce, aby [Spider-Man] dokonał takiego poświęcenia. [Jon] stwierdził, że to musi znaleźć się w filmie, co mnie ucieszyło.
Cumberbatch dodał jeszcze, że zwykle stara się trzymać scenariusza, ale możliwość improwizacji na planie Spider-Mana: Bez drogi do domu “otworzyła mu oczy”.
Doktor Strange w multiwersum obłędu zadebiutuje 6 maja.