Guardians of the Galaxy – drugi zwiastun. Nowsza nadzieja?
„Strażnicy Galaktyki” zapowiadają się na najbardziej bezpretensjonalny obraz z całej wesołej gromady produkcji sygnowanych logiem Marvel Studios. James Gunn – który udowodnił swoim „PG-Porn”, że kino to dla niego przepastne pole wysublimowanej zgrywy – dostał w swoje ręce materiał, za którym nie stoi żadna solidna marka. Niedobrana grupa kosmicznych dziwaków nigdy w komiksach nie cieszyła się estymą podobną Thorowi czy Iron Manowi (nie wspominając już o Spider-Manie czy X-Men), więc otworzyła się przed nim szansa na szaloną zabawę. Na pewno ingerencja studia nie była tu tak silna, jak w innych produkcjach, czego najnowszy zwiastun jest idealnym przykładem.
Pobieżnie zaprezentowana grupa sprawia świetne wrażenie, akcja wygląda dynamicznie, a humor jest naturalny. Oczywiście finalny produkt może okazać się nieziemskim (hi hi) kupsztalem, ale taka już jest magia kina. Na razie cieszę się jak dziecko, bo całość wygląda niczym spin-off oryginalnych „Gwiezdnych wojen” – pozbawiony patosu i plastiku nowej trylogii, nastawiony na czystą przygodę. Produkcja Marvela może nie zbawi świata, ale powinna zapewnić kosmiczną rozrywkę.
Najnowszy zwiastun:
https://www.youtube.com/watch?v=6lVH3ogPE0w
I porcja zdjęć: