Czy na Instagramie STAR WARS zasugerowano powrót SAMUELA L. JACKSONA jako Mace’a Windu?
Zakończony już drugi sezon The Mandalorian był niemałą gratką dla fanów Star Wars, pojawiło się w nim bowiem kilka znanych i lubianych postaci z tego uniwersum, w tym słynna Ahsoka Tano oraz sam Luke Skywalker. Biorąc pod uwagę, że w przygotowaniu są kolejne produkcje, w tym serial o Obi-Wanie Kenobim oraz Bobie Fettcie, fani spodziewają się, że zobaczymy jeszcze więcej znanych już twarzy. Jednym z najczęściej przywoływanych bohaterów jest Mace Windu, grany przez Samuela L. Jacksona.
Ostatni raz widzieliśmy Windu w Zemście Sithów – wówczas wydawało się, że zginął, rażony przez Palpatine’a i wyrzucony przez okno. Miłośnicy Star Wars twierdzą, że Windu mógł przeżyć to starcie (jego ciało nie zostało odnalezione, a choćby Darth Maul przetrwał walkę z Obi-Wanem, choć został przecięty w połowie) i działać później z ukrycia. Samuel L. Jackson wyrażał niegdyś chęć powrotu do tej roli, twierdząc, że Windu na pewno nie jest martwy, jako że Jedi mogą bezpiecznie lądować skacząc z ogromnej wysokości. Kilka dni temu aktor obchodził urodziny, co zostało podkreślone na oficjalnym profilu Star Wars na Instagramie i opatrzone komentarzem:
Impreza się nie skończyła, to dopiero początek! Życzymy wszystkiego najlepszego Samuelowi L. Jacksonowi.
Podpis pod zdjęciem wzbudził podejrzenia fanów – według nich to sugestia, że Samuel L. Jackson powróci w jednym z kolejnych seriali. Mogłoby się to wydarzyć przy okazji produkcji o Obi-Wanie Kenobim, choć dobrą okazją wydaje się być też serial poświęcony Fettowi – przypomnijmy, że Windu jest odpowiedzialny za śmierć jego ojca, Jango (pozbawił go życia w Ataku klonów), zatem Boba mógłby chcieć wyrównać rachunki.
Czy według was Samuel L. Jackson powinien powrócić do roli Mace’a Windu?