ZOË KRAVITZ odmówiono roli w filmie “Mroczny Rycerz powstaje”. Chodziło o kolor skóry
W kinach dużą popularnością cieszy się Batman, w którym tytułową rolę gra Robert Pattinson, a na ekranie towarzyszy mu Zoë Kravitz wcielająca się w Catwoman. Występ aktorki spotyka się z pozytywnym odbiorem fanów. Batman Reevesa nie jest pierwszym filmem o tej postaci, o rolę w którym chciała powalczyć Kravitz – miała zamiar spróbować swoich sił także przy okazji widowiska Mroczny Rycerz powstaje Christophera Nolana.
Okazuje się, że aktorce odmówiono możliwości wzięcia udziału w castingu, bo była “zbyt wielkomiejska” do swojej roli (Kravitz nie zdradza, o jaką postać chodziło). Kravitz opowiada w rozmowie z “The Guardian“:
Nie wiem, czy to wyszło bezpośrednio od Chrisa Nolana. To był chyba kierownik obsady, albo jego asystent. Jako czarnoskóra kobieta i aktorka, ciężko przyjęłam fakt, że nie mogłam brać udziału w przesłuchaniu ze względu na kolor mojej skóry, w dodatku musząc słuchać tekstów o wielkomiejskości.
Już w 2015 roku Kravitz wspominała o tej sytuacji. Stwierdziła wówczas, że starała się o niewielką rolę i dodała w kontekście odrzucenia jej kandydatury: “Co to w ogóle ma do rzeczy? Miałabym zagrać rolę na zasadzie «Joł, Batman, co tam?»?”
AKTUALIZACJA:
Kravitz umieściła na swoim Instastory oświadczenie, w którym stwierdza, że nie miała zamiaru sugerować w swojej wypowiedzi, że ktoś pracujący przy Mroczny Rycerz powstaje był rasistą, a jedynie dać do zrozumienia, jak to było być wówczas czarnoskórą kobietą w przemyśle filmowym. Aktorka odwołała się do krążących niezgodnych z prawdą stwierdzeń, że kandydowała wówczas do roli Catwoman.
Rolę Catwoman w Batmanie Kravitz otrzymała w 2019 roku. W jednym z wywiadów promujących film, Kravitz przyznała, że uznaje swoją postać za osobę biseksualną. Według aktorki, fakt, że Selina w filmie nazywa swoją współlokatorkę “kochanie” to furtka do tego, by ich relacja wykraczała poza przyjaźń.