„Wojna bez granic” czy „Koniec gry”? ELIZABETH OLSEN o tym, którą część AVENGERS lubi bardziej
15 stycznia na platformie Disney+ zadebiutuje WandaVision, którego głównymi bohaterami będą Wanda Maximoff (Scarlet Witch) i Vision. Akcja serialu będzie toczyć się po wydarzeniach znanych z Avengers: Wojny bez granic oraz Avengers: Końca gry. Elizabeth Olsen oraz Paul Bettany powtórzą swoje role Wandy Maximoff i Visiona. Będą oni żyć na przedmieściach i zaczną orientować się, że nie wszystko jest takie, jak mogłoby się wydawać. Serial nawiąże do kilku słynnych amerykańskich sitcomów.
Kevin Feige, prezes Marvel Studios, mówił, że w WandaVision przyjrzymy się bliżej zdolnościom Scarlet Witch, które oczywiście wpływają na rzeczywistość widzianą w serialu. Producent stwierdził także, że znajomość serialu jest konieczna do tego, by zrozumieć kolejną fazę MCU. Serial ma łączyć się z drugą częścią przygód Doktora Strange’a, w której również wystąpi Olsen, jak również z następną odsłoną Spider-Mana, w której z kolei pojawi się Strange.
Przy okazji jednego z wywiadów, Olsen została spytana o to, którą z dwóch ostatnich części Avengers (Wojna bez granic oraz Koniec gry) lubi bardziej. Aktorka odpowiedziała:
Cóż, czuję większą więź z „Wojną bez granic”, bo mogłam tam więcej doświadczyć. W przypadku „Końca gry” byłam trochę zdezorientowana, w stylu: „skąd ja się tam wzięłam?”.
Trudno dziwić się takiej odpowiedzi – choć w Końcu gry Wanda ma swój słynny moment, w którym w pojedynkę niemal pokonuje Thanosa, to w Wojnie bez granic znajdziemy najbardziej emocjonalne sceny z jej udziałem, w tym tę, gdzie jest zmuszona zabić swojego ukochanego – Visiona.
WandaVision będzie składać się z dziewięciu odcinków. Pierwsze reakcje na seria są pozytywne – wynika z nich, że Olsen błyszczy w swojej roli.
Którą z dwóch części Avengers wy lubicie najbardziej?