search
REKLAMA
News

W nowym odcinku THE MANDALORIAN zażartowano ze słynnego braku zasad BHP w STAR WARS

Łukasz Budnik

23 listopada 2020

REKLAMA

Każdy odcinek nowego sezonu The Mandalorian wzbudza komentarze i ekscytację fanów, którzy prześcigają się w analizowaniu wydarzeń, snuciu teorii i wyłapywaniu smaczków związanych z innymi odsłonami serii rozpoczętej przez George’a Lucasa. Nie inaczej jest w przypadku czwartego odcinka, gdzie twórcy umieścili nawiązanie do oryginalnych Gwiezdnych wojen z 1977 roku.

W kolejnym rozdziale serialu Disney+, tytułowy Mandalorianin ponownie łączy siły z Carą Dune (Gina Carano) oraz Greefem Kargą (Carl Weathers, który jest też reżyserem odcinka) aby zlikwidować bazę niedobitków Imperium. Towarzyszy im Mythrol, znany już z pierwszego odcinka serialu. To właśnie on w pewnym momencie musi przejść po wąskiej balustradzie aby uruchomić mechanizm który sprawi, że poziom lawy pod bazą podniesie się i ją zniszczy. Bohater zauważa, że nie ma barierek bezpieczeństwa. Cała scena jest oczywistym odwołaniem do sceny z Gwiezdnych wojen, w której Obi-Wan Kenobi przechodzi w bardzo podobny sposób do konsolety w celu wyłączenia wiązki na Gwieździe Śmierci.

To nie jedyny przypadek w Star Wars, gdy nie widzimy barierek w miejscach teoretycznie niebezpiecznych – nie ma ich też m.in. na planecie Bespin lub w miejscu walki Obi-Wana i Qui-Gon Jinna z Darthem Maulem w Mrocznym widmie. Fakt ten był nawet przywoływany w parodiach (choćby w Family Guy), a także komentowany przez scenografa jednego z filmów z serii, Douga Chianga. Twierdzi on, że sam Lucas chciał ustanowić zasadę braku BHP w świecie Gwiezdnych wojen, aby widzowie w pewien sposób mogli poczuć się jak jego część w chwili, w której puszczają barierki w prawdziwym świecie. The Mandalorian jest wyjątkowym przypadkiem, gdy brak barierek komentuje postać będąca częścią samej serii.

Zauważyliście to nawiązanie?

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA