Twórcy SPIDER-MANA Sama Raimiego rozważali obsadzenie HEATHA LEDGERA w głównej roli
Już jutro będziemy obchodzić dwudziestolecie uroczystej premiery Spider-Mana Sama Raimiego, klasyka w dziedzinie ekranizacji komiksów. Widowisko z Tobeyem Maguire’em wciąż cieszy się dużą sympatią widzów, podobnie jak sam aktor.
Z okazji rocznicy “Variety” zorganizowało rozmowę twórców filmu, w tym Raimiego, producentów: Amy Pascal i Aviego Arada oraz scenarzysty Davida Koeppa. W trakcie konwersacji zahaczono o temat tego, kto – przez Maguire’em – rozważany był do roli Petera Parkera. Wśród aktorów, którzy przewijali się w dyskusjach, byli Leonardo DiCaprio, Wes Bentley, Heath Ledger, Ewan McGregor, Chris Klein, Scott Speedman, Jude Law oraz Freddie Prinze Jr. Szczególny nacisk kładziono na Ledgera. Twórcy wspominają:
Raimi: Spotkałem się z kilkoma świetnymi aktorami. Wielu odrzuciło rolę, i dobrze zrobiło, bo ich zaletami było to, że byli wyjątkowymi ludźmi, którzy przedstawiali na ekranie wyjątkowe postaci. Potrzebowaliśmy kogoś, kto nie był jak Christopher Reeve, nie wyjątkowo wysoki, przystojny i zawracający w głowie. Potrzebowaliśmy kogoś z sercem i duszą, z kim będą mogli utożsamić się widzowie.
Pascal: Wiele rozmawialiśmy na temat Heatha Ledgera, bo zrobiłam z nim kilka filmów. Uwielbiałam go wtedy i uwielbiam do dziś. Nie poszliśmy jednak w tym kierunku.
Raimi: Nie spotkałem się z Leonardem DiCaprio, ale myślę, że z Wesem Bentleyem owszem. Nie sądzę, że miałem spotkanie z Heathem Ledgerem.
Maguire został dostrzeżony przez Raimiego w filmie Wbrew regułom – to po obejrzeniu tej produkcji reżyser uznał, że aktor będzie idealnym Peterem Parkerem.
Zarówno Maguire, jak i Sam Raimi powrócili do kina superbohaterskiego. Ten pierwszy powtórzył rolę Spider-Mana w zeszłorocznym Spider-Manie: Bez drogi do domu, z kolei Raimi stanął za kamerą Doktora Strange’a w multiwersum obłędu, który trafi na ekrany już 6 maja. Ledger zaś zapisał się w historii swoją rolą Jokera w Mrocznym rycerzu.