TARON EGERTON wyjaśnił, dlaczego nie jest dobrym kandydatem do zagrania Jamesa Bonda
Wciąż nie wiemy, kto przejmie po Danielu Craigu rolę Jamesa Bonda w serii o 007. W dyskusjach przewijały się już takie nazwiska, jak Tom Hardy, Henry Cavill czy Idris Elba, a na początku stycznia do sieci trafiły doniesienia, że najbliższy zdobycia roli jest aktualnie Aaron Taylor-Johnson. Wśród kandydatów wymieniano też Tarona Egertona – ten ostatni w nowym wywiadzie opowiedział jednak o tym, dlaczego nie jest dobrą opcją.
Egerton stwierdził:
Nie sądzę, że jestem dobrym wyborem. Żeby grać tego gościa, trzeba nieustannie mieć posągową figurę. To coś, do czego wciąż dążę, zawsze miałem problem ze swoją wagą. Granie Bonda to nie tylko aktorstwo, lecz także bycie po trosze ambasadorem. To mogłaby być frajda w mniejszej skali, ale czytałem wypowiedź Barbary Broccoli o zaangażowaniu się na 15 lat. Zresztą, to nie do końca istotne, co ja czuję, bo i tak nie dostałem żadnych telefonów.
Najnowszym filmowym projektem Egertona jest Tetris, produkcja biograficzna skupiona wokół słynnej gry z lat 80. Film zadebiutuje 31 marca na Apple TV+.