W finałowym odcinku 4. sezonu Stranger Things grana przez Sadie Sink Max została zabita przez Vecnę. Odeszła w ramionach Lucasa, potem jednak została przywrócona do życia przez Jedenastkę. W związku z tym, że serce bohaterki stanęło wcześniej na ponad minutę i doświadczyła śmierci klinicznej, Max w końcówce odcinka przebywa w śpiączce. Jakie plany na jej dalsze losy mają bracia Duffer?
Odpowiedź może sugerować udostępniona strona fragmentu scenariusza, w którym Max jest przywracana do życia przez Nastkę. Czytamy w nim, że gdy ma to miejsce, w stronę kamery ma lecieć „kalejdoskop kolorów, tak jak wtedy, gdy Jedenastka wysłała Jedynkę do innego wymiaru”. Jak zauważono na portalu Screen Rant, może to sugerować, że umysł Max pozostał w innym wymiarze i wciąż przebywa z Vecną. Jak wiemy z serialu, Jedenastka nie mogła odnaleźć Max w naszej rzeczywistości, gdy odwiedziła ją w szpitalu.
El revives Max pic.twitter.com/gBnfloAxAZ
— stranger writers (@strangerwriters) September 16, 2022
Niedługo po emisji finału sama Sink szczerze przyznała, że nie wie, co czeka Max w finałowej serii.
Dufferowie niewiele mówią o piątym sezonie. Rozmawialiśmy na ten temat. Zadzwonili do mnie, zanim przeczytałam scenariusz dziewiątego odcinka, bo dosłownie jest w nim napisane, że Max umiera. Dali mi dać wcześniej, żebym nie była w szoku. Nie mam pojęcia, co wydarzy się w piątym sezonie. Wątek Max jest zawieszony, ponieważ przebywa w śpiączce, a Jedenastka nie jest w stanie znaleźć jej w próżni. Kto wie, gdzie jest i w jakim stanie.
Na ten moment nie wiadomo, kiedy możemy spodziewać się piątego sezonu serialu, jednak zapewne będzie to najwcześniej 2024 rok.