SEAN BEAN wybrał swoją ulubioną ekranową śmierć. “Emocjonalna”
Sean Bean jest znany z tego, że jego postaci często umierają (łącznie zdarzyło się to już ponad dwadzieścia razy). W nowym wywiadzie aktor wypowiedział się na temat tego, która z jego ekranowych śmierci jest jego ulubioną. Na co postawił?
Wyborem Beana okazało się odejście Boromira z Drużyny Pierścienia. Aktor opowiada:
Ta we “Władcy Pierścieni” była dobra. Moją pierwszą śmiercią na ekranie był film “Caravaggio” Derka Jarmaina, wspaniałego faceta i reżysera. Tam poderżnięto mi gardło. Myślałem sobie wtedy: “to twój pierwszy dzień, super”. Potem były kolejne. Ta Boromira była bardzo doniosła, emocjonalna i poruszająca. Peter Jackson wystarczająco wiele czasu, żebym wycisnął z tego, ile się da. Do tego muzyka i patos. Lubię ją.
Boromir we Władcy Pierścieni ginie po tym, jak zostaje śmiertelnie zraniony strzałami Uruk-hai broniąc Merry’ego i Pippina. Przed śmiercią rozmawia jeszcze z Aragornem i nazywa go swoim królem.
Aktor powtórzył rolę Boromira w rozszerzonej wersji Dwóch wież oraz w Powrocie króla.