search
REKLAMA
News

ŚCIĄGNIJ SOBIE PAPIEŻA. Może Jude Law cię przekona

Szymon Pewiński

10 kwietnia 2017

REKLAMA

Nie oglądaliście jeszcze Młodego papieża? Zanim wiosna rozkręci się na dobre, macie szansę poznać Piusa XIII i razem z nim zadać sobie kilka ważnych – nie tylko dla waszej wiary lub niewiary – pytań, świetnie się przy tym bawiąc. I to bezgrzesznie, bo od 10 kwietnia serial można legalnie ściągnąć na platformie HBO Home Entertainment.

Papież i bilard Czemu nie

Dziesięcioodcinkowa opowieść Paolo Sorrentino (Boski, Wielkie piękno, Młodość) o amerykańskim kardynale Lennym Belardo, który dość niespodziewanie zostaje „szefem Watykanu”, to jeden z najbardziej oryginalnych i najciekawszych seriali, jakie w ostatnim czasie dała nam telewizja. Dlaczego? Bo nareszcie ktoś, zamiast znów mówić o skorumpowanych politykach, złych policjantach i dobrych gangsterach, podjął inteligentną dyskusję na temat wiary, która podobno dla wielu wciąż pozostaje istotną kwestią. No i zrobił to w niezwykle atrakcyjnej formie.

Ale ich popularność sugeruje, że nie tylko w naszym „katolickim” kraju istnieje zapotrzebowanie na kino – nazwijmy je umownie – religijne. Żeby tego rodzaju produkcje się przebiły, twórcy muszą nie tylko odejść od stylu znanego z kościelnych ambon, ale też zadbać o atrakcyjną dla widzów formę. Być może właśnie tego ostatniego elementu zabrakło Milczeniu Scorsese; może dlatego nieco zapomniane pozostaje rewelacyjne Lourdes. Film Jessiki Hausner to najlepsze kino religijne ostatnich lat, a nie słyszała o nim nawet większość księży. Więc nadal wolą nauczać o cudownych źródełkach i uzdrowieniach, zamiast po prostu rozmawiać o istocie wiary w cuda. I właśnie serial Paolo Sorrentino świetnie wypełnił tę lukę.

Jeśli ktoś szuka kilku godzin telewizyjnej rozrywki, świetnego poczucia humoru, lekkiego naigrywania się z kościelnych rytuałów, z których znaczna część zupełnie nie przystaje do dzisiejszej rzeczywistości – ma to jak w banku. Jeśli szuka surowej krytyki oczywistych win kościelnych hierarchów i poruszenia niewygodnych tematów – też się nie zawiedzie, bo Sorrentino nie odpuszcza ani Janowi Pawłowi II, ani matce Teresie z Kalkuty. Ale to też serial dla widzów, którzy chcą sobie zadać kilka osobistych pytań. Jak mówi odtwórca głównej roli Jude Law, dla niego Młody papież to opowieść o wierze i wątpliwościach.

Prace nad drugim sezonem serialu trwają. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zdjęcia mają ruszyć w przyszłym roku. Tymczasem dostępna od 10 kwietnia do ściągnięcia wersja zawiera nie tylko pierwszy sezon, ale także trzy dodatki specjalne „making of”. A więc bierzcie i oglądajcie to wszyscy, albowiem nie znacie dnia ani godziny, gdy na Tron Piotrowy, z papierosem w ustach i cherry coke zero w ręku, wstąpi prawdziwy Pius XIII.

REKLAMA