Reżyser filmowy Ed Zwick wydał książkę Hits, Flops and Other Illusions, a przy tej okazji pojawił się w podcaście It Happened in Hollywood. Podzielił się tam anegdotą związaną z jedną z największych współczesnych gwiazd kina. Tą osobą jest Tom Cruise.
Cruise i Zwick pracowali razem nad filmem Ostatni samuraj. Zwick wspomina:
Byliśmy w Japonii przez kilka tygodni, a potem wróciliśmy do studia, gdzie mieliśmy zbudowany plan. Wieści się roznoszą, gdy dzieją się ciekawe rzeczy, a ludzie chcieli zobaczyć, jak odtworzono ulicę Tokio z XIX wieku. W pewnym momencie odwróciłem się i myślałem, że to jakiś żart – stali tam Cameron Crowe, Steven Spielberg i David Fincher. Siedziałem w moim krześle reżysera, a oni za mną. (…) Wszyscy z jakiegoś powodu przyszli do Toma. Cameron zrobił z nim kilka filmów, Fincher miał zamiar, ale nie wyszło, a Spielberg później nakręcił z nim „Wojnę światów” [wcześniej też „Raport mniejszości” – przyp.].
Zwick dodał:
Zobaczył nas fotograf i spytał, czy może nam zrobić zdjęcie. Jest więc nasza fotka, z tym że nie ma na niej Toma. On usłyszał o tym i zobaczył ją później. Powiedział, że chce na niej być. Zrobiliśmy mu więc zdjęcie i wkleiliśmy je do naszego.
Efekt końcowy poniżej: