Prezes Disneya zapewnia, że GINA CARANO nie została zwolniona na tle politycznym
W zeszłym miesiącu do sieci trafiła informacja o zwolnieniu Giny Carano z Lucasfilm i Disneya, spowodowanym kontrowersyjnymi wpisami aktorki w social mediach. Do tej pory Carano występowała w serialu The Mandalorian, gdzie wcielała się w lubianą przez fanów Carę Dune.
Już dzień po zwolnieniu aktorka zapowiedziała, że stworzy nowy film we współpracy z prawicowym portalem publicystycznym “The Daily Wire”, którego współautorem jest Ben Shapiro, i stwierdziła, że “nie ulegnie totalitarnemu tłumowi”. Później dodawała jeszcze, że Disney usunął ją z kampanii promocyjnej The Mandalorian, gdy odmówiła wystosowania przygotowanych przez firmę przeprosin wobec społeczności transpłciowej (sprawa miała miejsce po tym, jak Carano zażartowała w sieci z zaimków), a ona sama czuła się dręczona przez tę firmę. Carano zgodziła się z twierdzeniem Shapiro, że w Lucasfilm obowiązują podwójne standardy zależne od poglądów politycznych.
Tymczasem zwolnienie Carano skomentował Bob Chapek, prezes Disneya. Spytany na konferencji o to, czy firma ma “czarną listę”, a Carano była na celowniku ze względu na swoje konserwatywne poglądy, Chapek odpowiedział, że nie chodzi o kwestie polityczne:
Disney nie jest lewicowy lub prawicowy. Reprezentuje uniwersalne wartości: szacunek, przyzwoitość, uczciwość, istota integralności. Naszym celem są treści, które odzwierciedlają bogatą różnorodność naszego świata. Uważam, że to świat, w którym wszyscy powinniśmy żyć w harmonii i zgodzie.
Chapek zdementował ponadto plotki, że Kathleen Kennedy przestanie stać na czele Lucasfilm.
Przypomnijmy, że negatywne reakcje na temat Carano wywołały m.in. wpisy aktorki kpiące z maseczek, szczepionek, wyborów w USA i wyrażające poparcie dla Donalda Trumpa. Bezpośrednim powodem zwolnienia była relacja, w której Carano udostępniła porównanie podziału politycznego do nazistowskich Niemiec – w sieci pojawiły się głosy, że aktorka zrównuje bycie Republikaninem z byciem Żydem w czasie Holokaustu, a przedstawiciel Lucasfilm określił jej posty w social mediach jako odrażające i nieakceptowalne.