search
REKLAMA
News

Powstanie kolejna część 28 DNI PÓŹNIEJ? Gwiazda OPPENHEIMERA czeka na wynik rozmów Boyle’a i Garlanda

Czy Cillian Murphy, Danny Boyle i Alex Garland ponownie zmierzą się ze śmiertelnym wirusem?

Przemysław Mudlaff

11 lipca 2023

Filmorg - grafika zastępcza - logo portalu.
REKLAMA

Pod koniec czerwca tego roku w wywiadzie udzielonym internetowemu magazynowi “Inverse”, Danny Boyle oraz Alex Garland ujawnili, że prowadzą zaawansowane rozmowy na temat powstania kolejnej części filmu 28 dni później. Produkcja ma nosić tytuł 28 lat później. Według innego amerykańskiego serwisu zajmującego się popkulturą – “Collider”, do projektu chętnie dołączyłby Cillian Murphy! Aktor ma jednak jeden warunek.

Przypomnijmy, że gwiazda Oppenheimera wystąpiła w 28 dniach później w głównej roli. Film miał premierę w 2002 roku i spotkał się zarówno z przychylnymi ocenami recenzentów, jak również uznaniem ze strony widzów. 28 dni później chwalono przede wszystkim za odświeżenie konwencji zombie survivali, chociaż rzeczywistą przyczyną apokalipsy w tej produkcji był wirus furii. Zaledwie w 5 lat po premierze horroru Boyle’a i Garlanda do kin na całym świecie zawitała jego kontynuacja pod tytułem 28 tygodni później (2007). Chociaż Danny Boyle był producentem wykonawczym sequela, to za jego reżyserię odpowiadał Juan Carlos Fresnadillo. Brytyjski reżyser wraz zresztą z Alexem Garlandem i Cillianem Murphym zajęci byli bowiem tworzeniem jednego z najbardziej polaryzujących dzieł w dorobku twórcy Płytkiego grobu, filmu W stronę słońca. Chociaż 28 tygodni później zwrócił się w kasie z nawiązką, to nie powtórzył sukcesu pierwszej części.

Wydawać mogłoby się, że po 28 dniach później, a następnie po 28 tygodniach później, logicznym byłoby nakręcenie trzeciej części o tytule 28 miesięcy później. Jak jednak słusznie zauważył Cillian Murphy od premiery pierwszej produkcji serii minął tak długi okres czasu, że z powodzeniem mógłby on nosić tytuł 28 lat później. Dodatkowo, Alex Garland był na tyle zniesmaczony rozwiązaniami fabularnymi sequela, że chętnie odciąłby się od wszelkich ewentualnych powiązań z nim.

Abstrahując jednak od kwestii nazewnictwa projektu, na podstawie wywiadów udzielonych “Inverse” oraz “Collider” wiemy, że rozmowy Boyle’a i Garlanda na temat powstania 28 tygodni później rzeczywiście trwają, a Cillian Murphy jest zainteresowany dołączeniem do projektu, wyłącznie wtedy, jeśli cała trójka znów połączy siły w walce z śmiertelnym wirusem.

Chcielibyście zobaczyć Cilliana Murphy’ego w kolejnym tytule spółki Boyle-Garland?

Przemysław Mudlaff

Przemysław Mudlaff

Od P do R do Z do E do M do O. Przemo, przyjaciele! Pasjonat kina wszelkiego gatunku i typu. Miłośnik jego rozgryzania i dekodowania. Ceni sobie w kinie prawdę oraz szczerość intencji jego twórców. Uwielbia zostać przez film emocjonalnie skopany, sponiewierany, ale też uszczęśliwiony i rozbawiony. Łowca filmowych ciekawostek, nawiązań i powiązań. Fan twórczości PTA, von Triera, Kieślowskiego, Lantimosa i Villeneuve'a. Najbardziej lubi rozmawiać o kinie przy piwku, a piwko musi być zimne i gęste, jak wiecie co.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA