Podczas prac nad RAMBO Stallone udał się do szpitala ze sztuczną raną. Opowiedział o reakcji
Pisaliśmy ostatnio o zakulisowej historii z filmu Rambo: Pierwsza krew, na temat kobiety, która podawała się za fankę Sylvestra Stallone’a (więcej tutaj). Aktor zdradził tę ciekawostkę w komentarzu do wydania DVD, w którym dzielił się także innymi anegdotami. Przedstawiamy kolejną.
Stallone w komentarzu opowiada o tym, że pewnego dnia postanowił sprawdzić, jak realistyczna jest rana na jego ramieniu. W tym celu udał się do lokalnego szpitala w przerwie na lunch. Z rany wciąż leciała sztuczna krew, dzięki rurce, którą miał schowaną pod spodem, widoczne były też szwy, które zakłada sobie Rambo w filmie. Pielęgniarki były w szoku, gdy zobaczyły ranę, a gdy Stallone poprosił o coś, co uśmierzyłoby ból, stwierdziły, że jest “najtwardszym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek spotkały”. To utwierdziło Stallone’a w przekonaniu, że rana wygląda realistycznie.
Poniżej scena, w której Rambo zszywa ranę:
Rambo: Pierwsza krew trafił na ekrany w 1982 roku.