PIERCE BROSNAN: “Bonda powinna zagrać kobieta!”
Wielkimi krokami zbliża się premiera 25. filmu o przygodach Jamesa Bonda, zatytułowanego – jak wiemy od jakiegoś czasu – No Time to Die. Powszechnie wiadomo, że to ostatni film z serii z Danielem Craigiem na pokładzie. Aktor, który w Bonda wciela się od 2006 roku, zostanie zastąpiony innym odtwórcą roli.
Raz za razem powraca teoria, że w kolejnych odsłonach Bonda po raz pierwszy zagra kobieta. Choć przypuszczenie to wzbudza mieszane uczucia wśród widzów, pomysł popiera jeden z poprzednich odtwórców Bonda – Pierce Brosnan. Aktor, który grał 007 w latach 1995-2002, tak wypowiedział się na ten temat podczas festiwalu filmowego w Deauville:
Tak! Od 40 lat oglądamy w tej roli facetów (tak naprawdę dłużej, bo od 1962 roku – red.). Z drogi, mężczyźni, zróbcie miejsce dla kobiety. To byłoby ekscytujące. (…) Nie uważam jednak, by coś takiego miało się stać pod rządami Broccolich.
Rzeczywiście, producentka serii, Barbara Broccoli, wypowiadała się, że nie wydaje jej się słuszne takie odejście od materiału źródłowego w postaci książek Iana Fleminga. Nie zmienia to faktu, że, w związku z przejściem Bonda na emeryturę, w No Time to Die według plotek kodem 007 ma posługiwać się nowa postać grana przez Lashanę Lynch.
Brosnan stwierdził jeszcze, że w obliczu ruchu #MeToo, dzisiejszy Bond powinien się zmienić i być mniej uwodzicielski niż w latach ubiegłych.
Zgadzacie się ze słowami aktora? Czy chcielibyście zobaczyć kobiecą wersją Jamesa Bonda? Dajcie znać!