search
REKLAMA
News

MR. T dziękuje fanom za wsparcie i wspomina DRUŻYNĘ A z okazji czterdziestolecia premiery

Mr. T wcielał się w “Drużynie A” w B. A. Baracusa.

Łukasz Budnik

21 lutego 2023

REKLAMA

Jednym z najpopularniejszych seriali lat 80. jest Drużyna A, mieszanka sensacji i komedii, nadawana oryginalnie w USA w latach 1983-1987. 

Drużyna A biła w USA rekordy popularności i doczekała się pięciu serii (łącznie 98 odcinków). Fabuła opowiadała o weteranach wojny w Wietnamie, niesłusznie oskarżonych przez sąd wojenny i ściganych przez żandarmerię. Jako najemnicy pomagają klientom na świecie, rozwiązując sprawy kryminalne. W 2010 roku serial doczekał się kinowej wersji z inną obsadą (m.in. Liam Neeson i Bradley Cooper).

Z okazji tegorocznego czterdziestolecia serii (które przypadło w styczniu), jak również obchodzonej w zeszłym roku 40. rocznicy premiery Rocky’ego III, na Twitterze wypowiedział się Mr. T, który zagrał w obu tych produkcjach. Napisał:

Ależ czas leci. W zeszłym roku 40. rocznica “Rocky’ego III”, w tym roku “Drużyny A”. Ależ to była podróż. Jestem bardzo wdzięczny! Dziękuję za wszystko Bogu! Dziękuję Sylvestrowi Stallone’owi za danie mi szansy występu w “Rockym III”. Chcę podziękować też innym członkom “Drużyny A”. George Peppard, Dirk Benedict, Dwight Schulz, dziękuję! Co za drużyna. Cieszyliśmy się, gdy udawało się ułożyć plan. (…) Dziękuję również wszystkim wiernym fanom i osobom wspierającym. Niektórzy są ze mną od początku. (…) Wspomagaliście mnie, gdy walczyłem z rakiem i jesteście ze mną nadal po 40 latach, dając mi swoją miłość. Jestem za to wszystko bardzo wdzięczny.

W Polsce perypetie tytułowej grupy z Drużyny A jako pierwsza pokazała Polonia 1.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA