Michael Bay wspomina pracę z BRUCE’EM WILLISEM na planie filmu ARMAGEDDON
Wieść o przejściu Bruce’a Willisa na aktorską emeryturę z powodu stanu zdrowia wzbudziła w zeszłym tygodniu wiele reakcji w Hollywood. Na temat aktora wypowiedziały się gwiazdy, które miały okazję z nim współpracować lub cenią jego dokonania. Wpisy na temat Willisa udostępnili m.in. Sylvester Stallone oraz Matthew Perry, jak również Haley Joel Osment, który spotkał się z aktorem na planie Szóstego zmysłu. Kilka słów dorzucił też Michael Bay, który nakręcił Armageddon z Willisem.
Przypomnijmy, że wyprodukowane przez Jerry’ego Bruckheimera widowisko nie zyskało sympatii krytyków, ale stało się sukcesem finansowym i dziś uznawane jest za klasyk gatunku. Fabuła opowiadała o zbliżającym się zagrożeniu ze strony asteroidy zmierzającej w kierunku Ziemi, wobec którego grupa ekspertów od odwiertów zostaje przygotowana do wyruszenia w kosmos. Bay wspomina:
Bruce był prawdziwą gwiazdą. Gwiazdą kina. Na początku był trochę wojowniczy, bo mi nie ufał. Wciąż byłem młody. Jerry Bruckheimer, mój producent, polecił, żebym pokazał [Willisowi] trochę materiału. Zrobiłem tak i… był zachwycony. Świetnie się z nim pracowało. Jest bardzo zabawny. Doskonale radzi sobie z improwizacją i rządzi na ekranie. Wieści na jego temat są smutne.
Willis w filmie wcielał się w Harry’ego Stampera, specjalistę w dziedzinie odwiertów.