search
REKLAMA
News

„Śnieżka” bez oficjalnej premiery? Powodem kontrowersje wokół filmu

Jak donoszą informatorzy, Disney chce zrezygnować z uroczystej premiery „Królewny Śnieżki” w Londynie.

Natalia Hluzow

8 marca 2025

REKLAMA

Nowa aktorska Śnieżka budzi kontrowersje od momentu ogłoszenia produkcji.

Początkowo gniew części fanów wywołało latynoskie pochodzenie wcielającej się w „białą jak śnieg” Rachel Zegler. Później jej komentarze, że oryginalna animacja z 1937 roku jest staroświecka, a książę jest stalkerem. Dalsze informacje dotyczące produkcji tylko dolewały oliwy do ognia. Wśród krytycznych głosów znalazły się także wypowiedzi syna jednego z twórców klasyku, który stwierdził, że nowy film próbuje być na siłę woke.

Jak podaje portal The Daily Mail, wszystko to miało doprowadzić do decyzji Disneya, by ograniczyć kampanię promocyjną filmu, a nawet zrezygnować z uroczystej premiery Śnieżki w Wielkiej Brytanii. Huczną galę z czerwonym dywanem, ścianką, mediami i gwiazdami ma zastąpić kilka eventów dla prasy. W wyjaśnieniu tej decyzji czytamy:

Disney spodziewa się anty-woke’owej reakcji na „Śnieżkę”, dlatego ograniczył harmonogram medialny do zaledwie kilku ściśle kontrolowanych spotkań prasowych. Z tego powodu podjęto niezwykle rzadką decyzję o rezygnacji z londyńskiej premiery oraz ograniczeniu liczby pytań kierowanych do Rachel Zegler.

The Daily Mail to portal plotkarski, który słynie z rozsiewania niepotwierdzonych informacji. Jednak biorąc pod uwagę niedawne ruchy Disneya, poprzedzone wypowiedziami, że imperium Myszki Miki nie będzie już stawiać na uświadamiające historię, lecz na czystą rozrywkę, wieść o rezygnacji z premiery filmu, który jest „za bardzo woke”, nie wydaje się aż tak nieprawdopodobna.

Królewna Śnieżka z Rachel Zegler w tytułowej roli trafi na ekrany kin 21 marca 2025 roku.

Natalia Hluzow

Natalia Hluzow

Miłośniczka twórczości Tarantino, Nolana, Waititiego, kina superhero i serialu „The Office” (US!) wychowana na „Władcy pierścieni” i „Zabójczej broni”. Za synonimy filmowego arcydzieła uważa „Fight Club”, „Bękarty wojny” i „Incepcję”. Jej najnowszą miłością jest „Batman” Matta Reevesa. Na przekór stereotypom dotyczącym osób po szkołach filmowych, ponad wszystko kocha kino mainstreamowe i wszelkie toczące się w jego ramach gry intertekstualne. Nienawidzi wydumanych dialogów, papierowych postaci i kiedy twórcy wątpią w inteligencję widza.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA