Choć Przyjaciele od lat są serialowym fenomenem i mają rzesze miłośników, to spotykali się również z krytyką – jej przedmiotem była często na przykład zbyt mała rasowa różnorodność w serialu czy żarty, które dziś uznawane są za nieodpowiednie. Na temat odbioru sitcomu po latach wypowiedziała się jedna z jego gwiazd – Jennifer Aniston.
Aktorka w nowym wywiadzie rozważała nad tym, jak świat zmienił się od czasu premiery serialu.
Jest już całe pokolenie ludzi – dzieci – które wracają do „Przyjaciół” i uznają ten serial za obraźliwy. Nie wszystko było celowe, a pewne rzeczy mogliśmy lepiej przemyśleć, ale sądzę, że wtedy nie było takiego wyczulenia, jak teraz. Komedia i filmy ewoluowały. Teraz trzeba być bardzo ostrożnym, co utrudnia zadanie komikom, ponieważ piękno komedii tkwi w tym, że śmiejemy się z samych siebie, z życia.
Aniston dodała:
Można było żartować z bigotów i mocno się z tego śmiać. Był to sposób na edukowanie ludzi na temat pewnych absurdów, a teraz nie można już tak robić. Wszyscy potrzebują śmiesznych rzeczy! Świat potrzebuje humoru. Nie możemy traktować się zbyt poważnie. Zwłaszcza w Stanach. Wszyscy są zbyt podzieleni.
Aniston od piątku będzie można oglądać w filmie Zabójcze wesele.