JASON MOMOA krytycznie o swojej karierze. „Chciałbym zagrać w czymś naprawdę dobrym”

Jason Momoa ma na swoim koncie kilka popularnych produkcji, ale sam jest krytyczny wobec swojej kariery. W nowej rozmowie z „Variety”, gdzie promuje swój program On the Roam, poruszył temat swoich dotychczasowych dokonań.
Momoa stwierdził, że wciąż ma wiele do zrobienia w swojej karierze i że On the Roam – w ramach którego podróżuje i uczy się różnych umiejętności – pokazało mu, że nie jest jeszcze ekspertem w jednej dziedzinie. Aktor dodał:
Podążam tropem komedii. Dwa razy byłem w SNL, spróbowałem z filmem „Slumberland”, w przyszłości zagram w ekranizacji „Minecrafta”. Później zagram jeszcze w czymś komediowym z Dave’em Bautistą. Są filmy, do których powinienem wrócić i zapewne wiecie, o jakich mowa. Nigdy nie podejmowałem się produkcji, które zdobywałyby nagrody – nie jestem tego typu gościem. Miło byłoby kiedyś zagrać w filmie, który byłby naprawdę, naprawdę dobry.
Słowa Momoy wzbudziły nieco konsternacji wśród fanów, którzy zauważają, że Momoa zagrał choćby w Diunie Denisa Villeneuva (6 Oscarów), czy w pierwszym, docenianym sezonie Gry o tron. Sukcesem komercyjnym okazał się z kolei Aquaman.

W przyszłości Momoa pojawi się w kolejnej, jedenastej odsłonie serii Szybcy i wściekli.